Filmy Science Fiction 2020 – 38 tytułów SF – Podsumowanie roku

19

Najlepsza, aktualizowana polska lista: filmy Science-Fiction 2020 roku. Zapraszamy na obszerne podsumowanie roku w tematyce SF. W poniższym zestawieniu znajdziecie opisy, trailery oraz recenzje i opinie o obejrzanych przez nas filmach. Już dziewiąty raz wybraliśmy dla Was najlepsze filmy SF 2020 i najciekawiej zapowiadające się tytuły spośród ponad 250 planowanych produkcji z całego świata. Tradycyjnie prócz klasycznych przedstawicieli gatunku Sci-Fi, znaleźliśmy miejsce na filmy o kosmosie oraz poświęciliśmy nieco uwagi pozycjom luźniej powiązanym z fantastyką naukową. Jak zawsze w naszym zestawieniu znajdziecie istotną liczbę propozycji niszowych, niezależnych i niskobudżetowych. Listę filmów nadal będziemy aktualizowali o kolejne tytuły, zwiastuny oraz oceny i recenzje obejrzanych filmów.

FILMY SCIENCE FICTION 2020 ROKU

Opisy, Zwiastuny i Recenzje filmów Sci-Fi 2020

 

Niestety rok w kinie science fiction zdominowała globalna walka z COVID-19, co przełożyło się na opóźnianie premier i czasowe zamykanie kin. Niektóre filmy SF 2020, podobnie jak wiele produkcji z innych gatunków filmowych, debiutowały na srebrnych ekranach z pominięciem kin lub też z dużym opóźnieniem, a wiele premier zostało przesuniętych na rok następny. Przez ostatnie 10 miesięcy na tej stronie informowaliśmy o bieżącym stanie premier science-fiction w obecnym roku. Teraz przyszedł czas na podsumowanie 2020 roku – roku, w którym wyobrażenia twórców fantastyki naukowej stawały się rzeczywistością na naszych oczach (patrz globalny rozwój pandemii).

Pandemia bardzo mocno dotknęła całą filmową branżę i być może na zawsze ją zmieniła. Wytwórnie bojąc się strat przełożyły większość blockbusterowych produkcji na rok następny. W przypadku części tytułów zdecydowano się na premierę w serwisach streamingowych, zdając sobie sprawę, że przekładanie w nieskończoność premier gotowych już filmów może działać na jeszcze większą niekorzyść i obniżanie przychodów. Następstwem tegorocznego zamieszania są już pierwsze decyzje o przyszłych premierach filmów, które widzowie będą mogli oglądać zarówno w kinie, jak i od razu na streamingu. W tej nerwowej atmosferze najmocniejszą „posuchę” odczuli miłośnicy filmów Marvela oraz niestety także entuzjaści science-fiction, a zatem filmów, które lubią efekty specjalne i których produkcja przeważnie wiąże się z wysokimi budżetami.

W efekcie mieliśmy bardzo przeciętny rok w kinie gatunkowym. Filmy scifi 2020 roku dostarczyły przeważnie średniej jakości doznań i odświeżonej tematyki.  W przewadze fabularnej przeciętności i kalkowania, jakie dostarczył nam 2020 rok, ironią jest, że z wielką nadzieją spoglądaliśmy na efekt pracy Denisa Villeneuve’a i jego zespołu, którzy zaangażowali całą swoją moc twórczą w ponowną ekranizację „Diuny”. Rozmach jaki nam on szykował, miał sprawić, że rok 2020 będzie należał właśnie do niego. Ostatecznie z powodu pandemii premiery jednak nie doczekaliśmy. W takiej sytuacji oczy wszystkich fanów gatunku skupiły się na tajemniczym i intrygujących dziele Nolana. Jego nowy „Tenet” to film nietypowy i mocno przekombinowany, ale trzeba przyznać, że reżyser dostarczył coś nowego, czego wcześniej nie widzieliśmy na ekranach.

Gdyby jednak odjąć z listy premier wspomniany film, to zostaje niestety dość jałowy krajobraz. Generalizując można stwierdzić, że filmy science fiction 2020 roku prześcigały się w prezentowaniu przeciętności rozwiązań i pomysłów. Ubolewam, że nadal klasycznego sci-fi na dużym i srebrnym ekranie  można ze świecą szukać. Wciąż ten gatunek uważany jest przez wytwórnie za mocno ryzykowny jeżeli chodzi o zwrot z inwestycji, nie wspominając już o ewentualnych zyskach. A w sytuacji, gdy COVID rozdaje karty, jest w tym temacie jeszcze gorzej.

Niemniej nie zamierzam siać defetyzmu i Was zniechęcać, a wręcz odwrotnie – spośród 300 przeglądanych tytułów postanowiłem umieścić na liście: filmy sci fi 2020 roku niskobudżetowe perełki i czarne konie oraz filmy z pewnym potencjałem, które mogę na dłużej zostać zapamiętane przez miłośników fantastyki naukowej. Nie wszystkie oczywiście zapowiedzi się sprawdziły i do puli odradzanych produkcji wpadło trochę „szrotu”. Najważniejsze jednak, że science fiction nadal żyje w filmach i nie sprowadza się jedynie do seriali, gier czy książek. Jak zwykle obok produkcji mających przynieść miliony zysków, przedstawiam filmy niskobudżetowe i niezależne, którym warto dać szansę lub przynajmniej poświęcić im nieco więcej uwagi, gdyż przeważnie miały ciekawsze pomysły fabularne niż drogie, potencjalne hity.

 

NAJLEPSZE FILMY SCIENCE FICTION 2020 ROKU

 

To miejsce szykowałem dla „Diuny”, której niestety nie zobaczyliśmy w tym roku. Życzę sobie i Wam, aby mógł w przyszłym roku zacząć ten akapit właśnie od dzieła Villeneuve’a. Skoro nie „Diuna” to, jaki jest zatem najlepszy film science fiction 2020 roku?

Konkurencja była niewielka i tylko jeden film wybijał się zdecydowanie wśród innych produkcji, zarówno jeżeli chodzi o rozmach realizacyjny, wizję, jak i odwagę twórcy. Mowa o najnowszym filmie Christophera Nolana. Jego „Tenet” to wybornie wykonany od strony technicznej wielogatunkowy miks. Nolan już wielokrotnie potrafił zachwycać i intrygować. Tym razem przekroczył pewną granicę, o której wielu reżyserów bało się nawet myśleć. Porwał się na tematykę postrzegania czasu i stworzył wizualizację, której nikt w kinie jeszcze nie próbował, która rzuca percepcyjne wyzwanie widzom i wymaga od nich maksymalnego skupienia. Fabularnie film nie wyszedł może najlepiej, od strony naukowej i logiki również pojawiają się zgrzyty, ale o dziele Nolana prawdopodobnie będzie się jeszcze mówić wiele lat i ciągle wracać do jego analizowania.

 

NAJWIĘKSZE ZASKOCZENIE W FILACH SF 2020 ROKU?

 

Zawsze jestem ostrożny w stosunki do filmów, które na nowo podchodzą do dobrze znanej widzom tematyki. Nie inaczej było w przypadku filmu „Niewidzialny człowiek”. Od reżysera świetnego „Upgrade” oczekiwałem przynajmniej solidnej produkcji, ale miałem mieszane odczucia, co do tematyki jego najnowszego filmu. Podobnie jak zapewne wielu z Was mam już bowiem trochę dosyć ciągłych remaków. Ku mojemu zaskoczeniu Leigh Whannell stworzył bardzo sprawnie zrealizowany i świetnie poprowadzony thriller z elementami horroru i science-fiction, który trzyma w napięciu od początku do zaskakującego i w pełni satysfakcjonującego końca. Należą się brawa za dobre odświeżenie tematu i uwspółcześnienie motywów powieści Wellsa.

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie również „Archive”, film spod ręki Gavina Rothery’ego – osoby odpowiedzialnej za wyborny design w kultowym już “Moon”. Bałem się, że poza dobrą sferą wizualną i scenograficzną, fabularnie wyjdzie mało interesująca produkcja. Tymczasem Gavin stworzył stonowane, niemal klasyczne dzieło science-fiction, które potrafi niejednego widza zaskoczyć głównym twistem i koncepcją fabularną.

Wśród najtańszych produkcji – zakochałem się od pierwszego obejrzenia w filmie „2067”, australijskiej perełce, z której bije wiara twórców w swoją pracę i która nie wybiera najprostszej drogi do realizacji oraz stara się coś opowiedzieć i przekazać.

 

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE WŚRÓD FILMÓW SCI FI 2020 ROKU?

 

Największe rozczarowania 2020 roku podsumuję jednym słowem – Netflix. Sporo wydają na marketing, by dobrze sprzedać swoje, pełnometrażowe produkty, ale ich jakość w tym roku wołała o pomstę do nieba. Hit zapowiadany na Święta, czyli „Niebo o północy”, okazał się filmem dobrze wykonanym technicznie, ale wręcz fatalnym fabularnie.
Też znacznie mniej niż oczekiwałem otrzymałem od innej, finalnie bardzo słabej produkcji Netflixa o tytule „Power”.
Mocno rozczarowała również od lat oczekiwana, rosyjska „Koma”. Dobra wizualnie, ale płytka w przekazie. Niestety najmocniej wyróżnia się zmarnowanym, dużym potencjałem.


Filmy science fiction 2020 roku to oczywiście znacznie więcej tytułów, o których piszę w poniższym zestawieniu. Postaram się aktualizować listę o nieuwzględnione tytuły, którymi warto się zainteresować, a także o recenzje filmów teraz oczekujących na naszą ocenę.

 

FILMY SF 2020

Indeks filmów Sci Fi 2020
Sortowanie wg  rekomendacji :
im wyżej film na liście tym mocniej go polecamy

Pamiętajcie, że nie jesteśmy ostateczną wyrocznią, chcemy jedynie pomagać i inspirować Was do seansów.
Gusty są różne i każdy czego innego oczekuje od filmu SF. My tylko sugerujemy, podpowiadamy i zbieramy najważniejsze filmy scifi danego roku :)


 

POLECAMY:


 

MOŻNA ZOBACZYĆ:

 

 

 

ODRADZAMY:


 

W POCZEKALNI:

filmy oczekujące na ocenę

 

 

 

FILMY SCIENCE FICTION 2020

Opisy, Trailery i Recenzje filmów Sci Fi 2020
Sortowanie wg rekomendacji

Kliknij na obrazek obok krótkiego opisu filmu, by zobaczyć trailer, recenzję lub informacje o filmie.

 

 

TENET

Film Tenet 2020 opinia i zapowiedź, zwiastun oraz fabułaPremiera:
26 sierpnia 2020 (świat)
27 sierpnia 2020 (Polska – kina)

Agent CIA (John David Washington) zostaje zwerbowany przez tajemniczą organizację Tenet. Jego zadaniem będzie wytropienie ludzi powiązanych z niebezpieczną technologią manipulacji czasem. Aby zapobiec zagrożeniu przemierza on mroczny świat międzynarodowego szpiegostwa, jako przewagę wykorzystując nie samą podróż w czasie, lecz technologie pozwalającą manipulować nim i dokonywać inwersji.

Film „Tenet” widziałem po przymusowej sześciomiesięcznej przerwie od kina. Był to godny powrót i chyba najlepsze doznania, jakie dostarczają filmy sci-fi 2020 roku. Nolan jak nikt inny potrafi wykorzystać możliwości sali kinowej. Seansu nie mogę nazwać inaczej niż spektakularny. Oczekiwałem skomplikowanej historii i byłem przygotowany na to, że nie wszystko zrozumiem za pierwszym razem. To pozwoliło mi cieszyć się z widowiska bez przeklinania reżysera. Otrzymałem film intensywny, szybki, wymagający maksymalnego skupienia. Nie każdemu podpasuje ta stylistyka, ale fani poprzednich produkcji Nolana będą wniebowzięci.

Werdykt: polecam (Guli)

PEŁNA RECENZJA >>


NIEWIDZIALNY CZŁOWIEK / The Invisible Man

Film Niewidzialny człowiek 2020 - trailer, opis, premieraPremiera:
26 luty 2020 (świat)
6 marca 2020 (Polska)

Cecilia Kass (Elizabeth Moss) utknęła w związku z gwałtownym, chorobliwie kontrolującym ją Adrianem (Oliver Jackson-Cohen), który jest genialnym naukowcem. Pewnej nocy bohaterka postanawia uciec od prześladowcy, w czym pomaga jej siostra. Niedługo potem Cecilia dowiaduje się o samobójstwie byłego kochanka, który – ku jej zdziwieniu – zapisał jej swój majątek. Po serii dziwnych wydarzeń, bohaterka zaczyna podejrzewać, że śmierć jej eks była mistyfikacją. Desperacko próbuje udowodnić, że jest ścigana przez kogoś, kogo nikt nie widzi…

Film „Niewidzialny człowiek” to bardzo sprawnie zrealizowany i dobrze poprowadzony thriller z elementami horroru i science-fiction, który trzyma w napięciu od początku do zaskakującego i w pełni satysfakcjonującego końca. Krótkie „wypadnięcia z rytmu” są niezauważalne, a pewne nielogiczności, które niestety występują, da się bez problemu wybaczyć. Nieliczne zgrzyty fabularne łagodzi wyborna gra aktorska i doskonałe zdjęcie, przemyślane kadry oraz design pomieszczeń, co sumarycznie wpływa na specyficzny klimat tej kameralnej i wielokrotnie zaskakującej opowieści. To jedna z najlepszych pozycji w zestawieniu: filmy SF 2020 roku.

Werdykt: Polecam (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


ARCHIVE

Film Archive 2020 recenzja, zapowiedź, zwiastun i fabułaPremiera: 10 lipca 2020 (USA – Internet)

Mamy 2038 rok. George Almore pracuje nad stworzeniem sztucznej inteligencji, która w niczym ma nie odbiegać od ludzkich możliwości. Jego najnowszy prototyp jest już prawie gotowy. To wrażliwa faza, która jest również najbardziej ryzykowna. Zwłaszcza, gdy przyświeca jej cel, o którym nikt nie może się dowiedzieć: połączenie ze zmarłą żoną konstruktora.

 

Generalnie największą wadą (chociaż w tym przypadku jest to określenie bardzo na wyrost) produkcji jest brak oryginalności i  rozwiązań fabularnych jakich jeszcze nie widzieliśmy. Film „Archiwum” jest mocno odtwórczy, w pewien sposób „bezpieczny” fabularnie. Ale, szczerze mówiąc – oglądając recenzowane dzieło nie przeszkadzało mi to ani trochę. Sposób realizacji, gra aktorska, czy wreszcie ładunek emocjonalny, jaki film „Archive” ze sobą niesie powodują, że na brak zaskoczenia przymykam oko. Gorąco polecam miłośnikom spokojnych, kameralnych produkcji w stylu wspomnianego już wcześniej „Moon” Duncana Jonesa.

Werdykt: musisz zobaczyć (Harap)

PEŁNA RECENZJA >>

 

Warto zaznaczyć, że za reżyserię i scenariusz tego filmu odpowiada Gavin Rothery, twórca wybitnego shortu „The Last Man” i osoba odpowiedzialna za design kultowego już filmu „Moon” z 2009 roku. Finalnie wyszedł więcej niż dobry film, zdecydowanie warty polecenia na liście: filmy science fiction 2020 roku. Bałem się, że poza dobrą sferą wizualną i scenograficzną, fabularnie wyjdzie mało interesująca produkcja. Tymczasem Gavin stworzył stonowane, niemal klasyczne dzieło science-fiction, które część widzów może zaskoczyć głównym twistem i koncepcją fabularną.

Werdykt: polecam (dr Gediman)


NIECH SIĘ STANIE / Come True

Film Come True 2020 - opinia, zapowiedź, zwiastun i fabułaPremiera:
30 sierpnia 2020 (Kanda – Fantasia International Film Festival)
1 grudnia 2020 (Polska – Splat! Film Fest online)
12 marca 2021 (USA)

Napięta sytuacja w domu zmusza 18-letnią Sarę (Julia Sarah Stone) do unikania tego miejsca za wszelką cenę. Wkrótce decyduje się odpowiedzieć na ogłoszenie, w którym szukani są ochotnicy do eksperymentalnego programu badania snu. Nareszcie bohaterka uzyskała potrzebną przestrzeń do odpoczynku, a dodatkowo możliwość uporania się z dręczącymi ją niepokojącymi snami. Sarah stopniowo zacznie jednak uświadamiać sobie istotę badań, które będą wiązać się z koszmarnym zagłębieniem się w głąb jej umysłu…

Film „Niech się stanie” to inteligentny thriller i jedna z tych produkcji, od której nie można się oderwać podczas seansu. Z dużą łatwością złapałem klimat i brnąłem w głąb fabuły, pochłaniając kolejne elementy tej nietypowej, ciekawej układanki i będąc niezmiernie ciekaw kolejnych zwrotów akcji. Trhiller trzyma mocno uwagę widza i niejednokrotnie ten uścisk zaciska. W tym elemencie film wypada wręcz bardzo dobrze zwłaszcza gdzieś do 2/3 czasu trwania. Końcówka może lekko rozczarować cześć z Was lub okazać się zbyt banalna, zwłaszcza do dobrze rokującego wstępnego pomysłu.
Najmocniejszą stroną tego kameralnego filmu jest jednak hipnotyzująca atmosfera, tworzona m.in. poprzez estetyzm i zmysłowość obrazu oraz muzykę. W filmie nie zabrakło scen mocno ujmujących, gdzie atmosferę można jeść pełnymi łyżkami!

Werdykt: polecam (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


Film Possessor 2020 - opinia, opis i fabuła, zwiastunPremiera:
25 stycznia 2020 (Sundance Film Festival)
11 grudnia 2020 (Polska – Splat! Film Fest online)

Podążamy za pewną kobietą (Tasya Vos – Andrea Riseborough), która może dosłownie wchodzić w ludzkie głowy. Jest ona agentem czy raczej zabójcą kontraktowym, jednak nie dokonuje morderstw w tradycyjny sposób. Technicznie rzecz ujmując nigdy nikogo własnoręcznie nie zabiła. Pracujące bowiem dla tajnej organizacji, która wykorzystuje technologię implantacji mózgu w taki sposób, aby ona mogła przeniknąć do ciał innych ludzi i zmusić ich do popełnienia zabójstw. A wszystko na zlecenie dobrze płatnych klientów mających w tym swój własny interes.

Film „Possessor” to mocny, wręcz psychodeliczny thriller science-fiction, z bezpardonowymi, brutalnymi elementami horroru. Film intryguje bardzo ciekawą technologią tyczącą się przejmowania kontroli, sposobem jej wykorzystania i możliwymi konsekwencjami, a jednocześnie przeraża upiornymi, ekstremalnie intensywnymi sekwencjami zabójstw. Na szczególną pochwałę zasługuje forma, tworzona w staromodnym stylu poprzez przemyślane ujęcia, kadry i sztuczki operatorskie oraz praktyczne efekty specjalne. Cronenberg stworzył dręczący myśli film m.in. o wewnętrznej walce z samym sobą, o odcinaniu hamulców moralnych i o wykluwaniu się uśpionej w nas pierwotnej dzikości oraz instynktu drapieżnika. Otrzymaliśmy inteligentne, lecz niedosłowne kino, które intryguje, szokuje i bezapelacyjnie godne jest polecenia.

Werdykt: polecam (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


LITTLE FISH

Film Little Fish (2020) - zapowiedź, zwiastunPremiera:
1 października 2020 (Newport Beach Film Festival)
5 lutego 2021 (Internet – USA i Kanada)

Para zakochanych walczy o utrzymanie swojego związku, co jest wyjątkowo trudnym zadaniem, kiedy wszędzie rozprzestrzenia się groźny wirus prowadzący do utraty pamięci. Czy bohaterom uda się zachować historię swojej miłości?

 

Film w założeniach nieco przypominający doskonały, inteligentny film „Embers” z 2016 roku, ale przez mądrą opowieść o tym, czym jest miłość, znacznie bliżej mu do produkcji „Ostatnia miłość na Ziemi”. Bardzo podobny temat, jednak przedstawiony odmiennie. To dobre, głębokie, melancholijne kino, kameralne, ale więcej niż dobrze wykonane i przekonująco zagrane.

Werdykt: polecam (dr Gediman) 


EXIT

Film "Exit" (2020) - zapowiedź opis i ocena

Premiera:
31 lipca 2020 (Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Monachium)

W roku 2047 kilku młodych naukowców tworzy „Infinitalk” – interfejs, zarządzany sztuczną inteligencją, który umożliwia w pewien sposób życie wiecznego poprzez cyfryzację ludzkiego umysłu. Kiedy wynalazcy starają się sprzedać patent na interaktywną relację ze zmarłymi ludźmi, pojawia się potężny u inwestor. Jego prawdziwe cele są jednak niejasne i odbiegają od wizji głównego projektanta. Niedługo potem wpada on w poważne kłopoty.

Siłą tego niemieckiego filmu jest przede wszystkim scenariusz. Film „Exit” to bowiem bardzo intrygująca łamigłówka, która wielokrotnie kwestionuje rzeczywistość i poddaje w wątpliwość, co jest realne, a co jedynie symulacją oraz gdzie znajdują się jej granice.
Film jest przyzwoicie zagrany, dobrze zrobiony od technicznej strony i idealnie wpasowuje się w wąskie grono udanych filmów o podobnej poruszanej tematyce – jak „13 piętro”, „Mroczne miasto”, czy nawet „Matrix” – tyle, że „Exit” nie jest widowiskowym dziełem akcji, jak dzieło sióstr Wachowskich, lecz bardziej thrillerem z zagadką w tle, poruszającym wiele ważnych kwestii, jak sens życia, wiecznego istnienia, straty i miłości.
Mimo, że w końcówce twórcy niezbyt potrafili zapanować nad filmem, wkradło się nieco chaosu, a napięcie zaczęło się rozpraszać, to jednak „Exit” w całościowej ocenie wypadł bardzo dobrze. Zdecydowanie warto go obejrzeć.

Werdykt: polecam (dr Gediman)


2067

Film "2067" (2020) - opinia, trailer i fabułaPremiera:
2 października 2020 (Australia)
7 grudnia 2020 (Internet – wybrane kraje)

Ethan Whyte jest robotnikiem niskiego szczebla w ostatnim funkcjonującym mieście na Ziemi ogarniętej katastrofą klimatyczną. Jego z pozoru nieistotne życie zmienia się, gdy zostaje wezwany z przyszłości przez tajemniczy sygnał radiowy. Młody bohater staje się ostatnią nadzieją wymierającej ludzkości – skoro ludzie przeżyli kryzys i poradzili sobie ze śmiertelną chorobą płuc, oznacza to, że znaleźli na nią lek. Ethan musi zostawić swoją umierającą żonę, aby wyruszyć w podróż, która zmusi go do stawienia czoła swoim najgłębszym lękom. Czy ocalenie ludzkości jest możliwe?

Mam ogromny sentyment do produkcji niskobudżetowym, z których bije wiara twórców w swoją pracę i które nie idą po najprostszej możliwej drodze do realizacji, a starają się naprawdę coś opowiedzieć, przekazać, dać do myślenia i to pomimo niewielkich środków na realizację. Jeżeli taki film potrafi mnie „złapać” wizją i pomysłem, to jestem w stanie wybaczyć mu zgrzyty w grze aktorskiej, technice wykonania i nawet pewne nielogiczności w fabule, czy pójścia na skróty. I takim właśnie filmem jest „2067”.
W zgrabny sposób łączy on fabularne elementy czasowych paradoksów, technologii przyszłości, klimatycznych konsekwencji działań człowieka i jego roli na Ziemi, a także ludzkiego dramatu, zagubienia, desperacji, jednocześnie poruszając także temat ciągłości natury i jej odwiecznego cyklu odbudowy. Naprawdę sporo tutaj włożono do jednego, pełnometrażowego worka, jednak całość nie rozpada się, trzyma się mocno, broniąc się przed chaosem, a dodatkowo tchnie w niskobudżetowe kino SF pewien powiew świeżości.

Werdykt: polecam (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


Film Sputnik 2020 - trailer i fabułaPremiera:
23 kwietnia 2020 (Rosja – wydanie cyfrowe);
14 sierpnia 2020 (VOD – USA i wybrane kraje UE)

Akcja filmu “Sputnik” rozgrywa się w 1983 roku. Radziecki bohater, kosmonauta Weszniakow, jako jedyny przeżywa tajemniczą katastrofę statku kosmicznego. Bohater nie pamięta, co zaszło w przestrzeni kosmicznej. Badania wykonane w tajnym laboratorium wykazują, że kosmonauta przetransportował we własnym ciele obcy organizm. Neurofizjolog Tatiana Klimowa próbuje uratować kosmonautę oszczędzając jednocześnie obcego. Tymczasem organizm wyrywa spod kontroli i zaczyna siać grozę w centrum badawczym.

Jedna z ciekawszych pozycji na liście: filmy sf 2020 od twórców rosyjskich.

Werdykt: można obejrzeć (dr Gediman)


KOMA

Film "Coma" 2019 - trailer i fabułaPremiera: 30 stycznia 2020 (Rosja)

Młody architekt ulega wypadkowi i zapada w tytułową śpiączkę. Trafia on do świata COMA, który rządzi się własnymi prawami. Świat ten jest niestabilny i chaotyczny, podobnie jak myśli ludzi śniących o nim i oddający mu część siebie oraz swoich wspomnień. Architekt musi odkryć wszystkie ukryte prawa i zależności, by w tym świecie przeżyć. Nie spodziewa się, że znajdzie miłość swego życia oraz będzie desperacko walczyć o przetrwanie, a co najważniejsze, na nowo będzie musiał przyzwyczaić się do realnego świata po opuszczeniu COMY – to może być najtrudniejsze zadanie, jakiemu przyjdzie mu sprostać.

Jedna z mocniej oczekiwanych produkcji, jakie oferują filmy sf 2020 roku, której premiera odwlekana była od aż 3 lat. Film zrobiony z dużym rozmachem i z ciekawymi efektami wizualizującymi świat snów, niemniej jednak przedstawiona historia jest bardzo naiwna i nadmiernie uproszczona, a im bliżej końca filmu, tym jest gorzej. Szkoda roztrwonionego ogromnego potencjału filmu.

Werdykt: można zobaczyć (dr Gediman)


LOVE AND MONSTERS / Monster Problems

Film "Monster Problems" (2020) - zapowiedź i fabułaPremiera: 16 października 2020 (USA – VOD online – Amazon Prime & Apple TV)

Ludzkość zostaje zdziesiątkowana przez inwazję potworów nie z tej Ziemi. Joel Dawson (Dylan O’Brien), podobnie jak pozostała resztka ludzkości, przez siedem lat po apokalipsie ukrywał się pod ziemią. Gdy udaje mu się namierzyć przez radio swoją dziewczynę z liceum – Aimee (Jessica Henwick) – odradza się w nim miłość. Pragnienie ponownego spotkania z Aimee okazuje się silniejsze niż strach przed grasującymi potworami i wyciąga go z podziemnego bunkra. Joel musi pokonać długą drogę przez postapokaliptyczny świat, unikając lub walcząc ze śmiertelnie groźnymi potworami, które staną mu na drodze…

Film to nieskomplikowane (delikatnie ujmując), postapokaliptyczne kino drogi, które stanowi specyficzną mieszankę stylu kina przygodowego, monster-movies oraz historii miłosnych kierowanych do nastoletniego widza. Otrzymaliśmy niezobowiązujące kino weekendowe, a także familijne, idealne na rozładowanie po ciężkim tygodniu w pracy i na relaksujący wieczór. Jedna z lepszych tego typu rozrywek na liście: filmy science fiction 2020 roku. Nie powinniśmy tutaj wnikać za bardzo w szczegóły, logikę czy elementy science – bo ich nie znajdziemy. Nie ma tutaj miejsca na naukowe wywody i też nie są one w takiej formie (z przymrużeniem oka) szczególnie potrzebne. Jest to kolejna, mało oryginalna wariacja na temat końca cywilizacji – mało skomplikowany i “łatwo wchodzący” film, który jest dobrze wykonany i jak na weekendowe kino przygody dla młodego widza – okazuje się być całkiem przyzwoitą pozycją. Tylko tyle i aż tyle, niestety nic więcej. Jedynym prawdziwym i wygranym bohaterem tej produkcji jest pies o imieniu Boy!

Werdykt: Można zobaczyć (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


MONSTERS OF MAN

Film "Monsters of Man" - zapowiedź, zwiastun i fabułaPremiera:
8 grudnia 2020 (świat – VOD online)

Pewna, przodująca w robotyce firma desperacko stara się zdobyć lukratywny kontrakt wojskowy, który zapewni jej przetrwanie i dalszy rozwój. Włodarze firmy, pragnący przeprowadzić nielegalny, terenowy test swoich robotów, postanawiają wejść we cichą współpracę ze skorumpowanym agentem CIA. Dzięki niemu udaje się umieścić cztery uzbrojone prototypy robotów w obozie na terenie Złotego Trójkąta, w którym najprawdopodobniej odbywa się produkcja narkotyków. Celem robotów jest likwidacja handlarzy narkotyków. Test jednak zamienia się w rzeź całej ludności. Sześciu lekarzy uczestniczących w misji humanitarnej i będących świadkami wydarzeń, staje się teraz głównym celem robotów.

Film „Monsters of Man” to doskonały przykład na to, jak powinny wyglądać niskobudżetowe produkcje akcji tworzone na srebrne ekrany. W niemal w każdym detalu tego filmu łatwo dostrzec wiarę twórców w efekt końcowy swojej pracy i przede wszystkim ich pasję. To nie jest film stworzony na szybko i od niechcenia. Najjaśniejszym elementem tej produkcji są perfekcyjnie dopracowane sylwetki elektronicznych morderców. Ich bezwzględność i brutalność, a także “ptasia” ruchliwość, łatwo wywołuje poczucie niepokoju u widza. Jeżeli obawiacie się, że “Monster of Man” to tylko bezmyślne kino akcji z domieszką grozy, możecie się pozytywnie zaskoczyć. W filmie znalazło się bowiem miejsce na spowolnienie akcji i czas na przeżywanie dramatów członków uciekającej grupy, a także na podjęcie tematów istoty świadomości i życia w ogóle, chociaż w bardzo naiwnej i uproszczonej formie.
Mark Toia stworzył film, który potrafi zaangażować i dostarczyć rozrywki. Mimo wad, wielu uproszczeń i paru dłużyzn, wyszła całkiem dobrze zrobiona produkcja, która potrafi rozrywkowo przebić doznania, jakie dostarczają droższe filmy scifi 2020 roku pojawiających się w serwisach streamingowych.

Werdykt: można zobaczyć (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


GŁĘBIA STRACHU / UNDERWATER

Film "Underwater" (2020) - fabuła, premiera i zwiastun

Premiera: 8 stycznia 2020 (świat); 31 stycznia 2020 (Polska)

Ekipa badaczy musi szukać bezpiecznego schronienia po trzęsieniu ziemi, które zdewastowało ich laboratorium, umieszczone na głębokości aż 11 kilometrów. Gdy szukają skutków trzęsienia i jego przyczyn, odkrywają, że w głębinach „coś” się przebudziło. Rozpoczyna się walka o przetrwanie…

 

To, co najlepsze w filmie „Głębia strachu” znajdziemy w pierwszej połowie jego trwania. Niemal fizycznie odczuwa się wówczas ową tytułową głębię i ogromne ciśnienie wody napierającej z każdej strony oraz pragnące zgnieść bohaterów. Jest bardzo mrocznie, zimno, brudno i – co najważniejsze – klaustrofobicznie. Problemy filmu „Underwater” objawiają się później. Obiecujący początek został zatem roztrwoniony, sprowadzając film tylko do roli niezobowiązującego, prostolinijnego, średniego horroru, opartego o jumpscare’y. W filmie roi się od mniejszych i naprawdę dużych nielogiczności. Nawet jak na luźne kino rozrywkowe za mało jest tutaj elementów pokrywających się w nauce, które mogłyby nieco uwiarygodnić tą historię i pozwolić widzowi w nią głębiej wejść i uwierzyć.
„Głębię niemal bez strachu” możecie niestety dość szybko zapomnieć po wyjściu z kina. Nieco szkoda, gdyż potencjał w samym pomyśle był spory i mógł on się wyróżnić w zestawieniu: filmy sci fi 2020 roku.

Werdykt: można obejrzeć (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


Film "Bloodshot" (2020) - zapowiedź, zwiastun i fabułaPremiera: 24 marca 2020 (VOD świat)

Elitarny żołnierz, Ray Garrison (Vin Diesel), ginie podczas wykonywania swojej pracy. Zespół naukowców, wykorzystując zaawansowaną nanotechnologię, przywracają go do życia. Rey, wzbogacony o nanoboty, uzyskuje nadludzkie siłę i niewyobrażalne możliwości błyskawicznego leczenia się. Staje się biotechnologiczną maszyną do zabijania o pseudonimie Bloodshot. Bohater stara przypomnieć sobie wszystko z minionych lat, co zatarło się podczas zabiegu. Kiedy wspomnienia mu wracają, Bloodshoot wyrusza w pogoń za mężczyzną, który prawdopodobnie zabił jego żonę. Niedługo odkryje jednak, że nie wszystko jest takie, jak początkowo mu się wydawało.

Filmy science fiction 2020 roku przeważnie nie grzeszą szczególną oryginalną i „Bloodshot” doskonale wpasowuje się w ten trend. Mimo braku jakiejkolwiek przełomowości, jednak jest to dość solidne kino rozrywkowe z dużą ilością akcji. Idealne na piątkowy lub sobotni wieczór, kiedy szukamy niezobowiązującego filmu.

Werdykt: można zobaczyć (dr Gediman)


SONGBIRD. ROZDZIELENI

Film "Songbird Rozdzieleni" (2020) - opinia i zapowiedź oraz fabułaPremiera: 11 grudnia 2020 (VOD w USA)

Akcja filmu rozgrywa się w 2022 roku. Ludzkość od 4 lat walczy z pandemią koronowirusa, który zmutował. COVID-23 stał się znacznie groźniejszy i niebezpieczny dla ludzi, niż znany nam COVID-19, co wymusiło na władzach państw utrzymywanie wieloletniego, głębokiego lockdownu. Wielu zakażonych Amerykanów zostało wyrwanych z domów i zmuszonych do przebywania w obozach kwarantanny zwanych Q-Zones, z których nie można uciec.
Kurier Nico (K.J. Apa), który jest odporny na śmiertelny patogen, zakochuje się w Sarze (Sofia Carson), pomimo, że blokada uniemożliwia im kontakt fizyczny. Gdy Nico podejrzewa, że Sara została zarażona wirusem, podejmuje desperacką próbę uratowania ukochanej.

Po bardzo udanym wstępie i całej pierwszej połowie filmu, wydawało się, że nareszcie otrzymamy wiarygodny i mocno trzymający w napięciu thriller o globalnej pandemii, opowiadający o codziennych trudach życia w dystopijnej przyszłości. Niestety od połowy filmu, może nawet nieco wcześniej, zaczęły się problemy tej produkcji. Podjęte wątki zdecydowano się mocno skracać poprzez mało logiczne zwroty fabularne. Twórcy zaczęli pędzić na złamanie karku, byle tylko zamknąć wszystkie rozpoczęte wątki i  zmieścić się w wąskich ramach produkcji (film trwa niepełna 1,5 godziny). W efekcie zbudowane napięcie z początkowej fazy filmu gdzieś się ulatnia. Im bliżej jesteśmy zakończenia, tym film mniej angażuje i robi się coraz bardziej niewiarygodny.

Werdykt: można obejrzeć (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


ATTRACTION 2: INVASION (PRZYCIĄGANIE 2)

Film Przyciąganie 2 / Attraction 2 2020Premiera: 1 stycznia 2020 (Rosja)

Minęły 3 lata po awaryjnym lądowaniu obcego statku kosmicznego na Ziemi. Tamta katastrofa na zawsze zmieniła życie dziewczyny z Czertanowo, a także nasze spojrzenie na wszechświat. Wydaje się, że był to największy test dla nas wszystkich. Ale ludzkość jeszcze nie wie, że wkrótce będzie musiała zmierzyć się z nowym „spotkaniem”. Tym razem zagrożeniem będzie sztuczna inteligencja Obcych.

Część druga filmu „Przyciąganie” – dość słabej i nadmiernie banalnej z 2017 roku, które jednak dobrze sprzedała się zza wschodnią granicą. Czy kolejna odsłona lepiej zaznaczyła swoją obecność w rocznym zestawieniu: filmy sf 2020 roku? Sprawdźmy:

Jest lepiej niż w części pierwszej niemal pod każdym względem – zaczynając od efektów, a kończąc nawet na muzyce. To nie zdarza się często w sequelach. Ale powiedzmy sobie wprost, że w przypadku tej serii łatwo było zrobić lepszy film niż marny poprzednik. Niemniej – w części drugiej rzuca się w oczy większy budżet i rozmach. Mamy sceny czerpiące z amerykańskiego klasyka „Dzień Niepodległości” i wiele bardzo oryginalnych wizualnych rozwiązań, których wcześniej nie widzieliśmy – jak nietypowy sposób na zatopienie części miasta. Od strony wizualnej film ogląda się dobrze i należy się twórcom duży plus.
Niestety fabularnie ta produkcja wręcz tonie w chaosie jak wspomniane przed chwilą miasto. Wątki są rwane, co chwile przeskakujemy z jednej lokacji do drugiej, z jednego dialogu do innego, z jednej ekspresji w inną, jakby twórcy mieli problem z decyzją na czym się finalnie skupić. Dlatego ciężko jest wejść w ten film i porządnie wczuć się w bohaterów. Nie brakuje również bardzo naiwnych zwrotów akcji, mocnych przejść na skróty w budowaniu narracji oraz sypania banialukami z ust bohaterów, co już zgrzytało w części pierwszej niczym piach w zębach. Jednak nie jest na tyle źle, aby film odradzać. Przez ten tytuł da się przebrnąć, dostarczy nam przynajmniej dobrych wrażeń audio-wizualnych i kilku zabawnych scen (patrz zakupy wody w markecie).

Werdykt: można zobaczyć (dr Gediman)


PÓŁWYSEP (ZOMBIE EXPRESS 2 / TRAIN TO BUSAN 2: PENINSULA)

Train to Busan 2 Peninsula - trailer i premiera, fabułaPremiera: 15 lipca 2020 (Hong Kong)
Brak jednej ustalonej światowej daty premiery, film będzie stopniowo wchodził na poszczególne kraje – w sierpniu debiut w USA i wybranych krajach UE.

Akcja rozgrywa się 4 lata po wydarzeniach z pierwszego filmu „Zombie express” z 2016 roku, kiedy miasta są już całkowicie opanowane przez krwiożercze zombie. Śledzimy losy bohaterów, którzy próbują przetrwać apokalipsę.

Pozytywnie wspominam część pierwszą, która okazała się dobrym dramatem i potrafiła tchnąć pewien powiew świeżości z wyświechtaną już tematykę wirusowego zombie. Część druga została napędzona sukcesem jedynki. Niestety popełniono klasyczne błędy kontynuacji – włożono większe pieniądze, ale dramat praktyczne pominięto, kwestie moralne mocno zepchnięto na dalszy plan, wysuwając na przód samą akcję oraz efektowność – w dodatku efektowność mocno dyskusyjną, gdyż cała masa samochodowych wyścigów, wyglądała jak z minionej epoki. Komputerowe samochody rozbijały się bowiem po ulicach, podskakiwały, latały z gracją dziecięcych resoraków. Jeszcze pogorszyło sytuację za mocne przyspieszenie zdjęć, co zamieniło wyścigowe sekwencje raczej w dziecięcą zabawę niż sceny wciskające widza głębiej w fotel. Finalnie otrzymaliśmy nie Zombie Express, lecz raczej filmowy Carmageddon.
W filmie słabo zarysowano postacie, fabuła przepełniona jest naiwnością i prostymi rozwiązaniami oraz brakiem logiki, a wtórność i kalkowanie jest mocno dokuczliwe.
Pozytywnym akcentem jest scenografia, która tworzy godną zapamiętania postapokaliptyczną otoczkę w postaci obrazów zarośniętej roślinnością metropolii, tysięcy porzuconych samochodów, czy opuszczonych i podniszczonych budynków. Można również docenić stworzenie hord zombie w sposób bardzo zbliżony do tego, co widzieliśmy w „World War Z”. Finalnie jednak wyszedł co najwyżej średni film, który nie dostarcza wielu emocji. Jednak nie jest z nim tak źle, aby nie dało się go obejrzeć.

Werdykt: można obejrzeć (dr Gediman)


OTCHŁAŃ / THE SUPERDEEP

Film "The Superdeep" z 2020 roku. Zapowiedź i zwiastun oraz fabuła.Premiera: 4 listopada 2020 (Rosja)

Złożony z kilku osób zespół naukowców i badaczy schodzi pod powierzchnię ziemi, aby dowiedzieć się, jaki sekret skrywa najgłębszy odwiert na świecie. To, co odkryli, okaże się największym zagrożeniem w naszej historii. Przyszłość ludzkości będzie leżeć w ich rękach…

Film „The Superdeep” bazuje na miejskiej legendzie i przedstawi wydarzenia z 1984 roku, które rzekomo doprowadziły do zamknięcia tajnego, rosyjskiego obiektu SG-3 (Supergłęboki Odwiert Kolski). Szerzej o tych legendach opisuję w pełnej recenzji.
Brudne kadry, klaustrofobiczne i półmroczne pomieszczenia, odseparowanie bohaterów od świata zewnętrznego, a także wymowne zniekształcanie ludzkiego ciała i masę nawiązań do kultowych produkcji SF z lat 80-tych, to “smaczki”, które są mocną stroną filmu “The Superdeep”. Niestety na tym kończą się zalety filmu “Otchłań”.
Od strony fabularnej produkcja ta wypada wręcz katastrofalnie. W poczynania bohaterów i w kolejne zwroty akcji nader często wdziera się totalny chaos. Mamy mnóstwo zaczętych, ale niedokończonych wątków. Jeżeli nie darzysz sentymentem filmów SF z lat 80-tych, jeżeli unikasz kina klasy B, jeżeli nie tęsknisz za praktycznymi efektami specjalnymi, to niemal na pewno “Otchłanią” się zawiedziesz i będziesz miał poczucie straty czasu. Wszystkim innym film rekomenduję jako “można zobaczyć” – trochę z ciekawości, trochę z sentymentu.

Werdykt: można obejrzeć (dr Gediman)

PEŁNA RECENZJA >>


BLACK BOX

Film "Black Box" (2020) - zwiastun, opis i opiniaPremiera: 6 października 2020 (świat – Amazon Prime Video)

Główny bohater, Nolan (Mamoudou Athie), ledwo uchodzi z życiem po ciężkim wypadku samochodowym. W wypadku traci on nie tylko żonę, ale także ma ogromne problemy z odzyskaniem wspomnień. Utrata pamięci utrudnia mu wychowywanie i opiekowanie się córką, co zmusza go do poddania się eksperymentalnej terapii, która nie będzie dla niego łatwa. Nolan stopniowo będzie odkrywał, co kryje się za mrocznymi i niewyraźnymi przebłyskami z przeszłości.

Film stanowi mieszankę kina obyczajowego, dreszczowca i science-fiction, w którym stopniowo rozwiązujemy zagadkę, kryjącą się za niepokojącymi wizjami z przeszłości głównego bohatera. Niestety owa łamigłówka jest za łatwa do odszyfrowania. Już po pół godzinie filmu wiedziałem, co się święci i dokąd zaprowadzi nas historia. Nie mając oczywiście pojęcia, jak dojdzie do finału, finał ten jednak przewidziałem. Element science jest bardzo, ale to bardzo naciągany i bajkowo uproszczony, a przez to niestety kompletnie niewiarygodny. Gra aktorska stoi na akceptowalnym poziomie, niemniej aktorzy mało mają szans na popisy, a dialogi nie są najwyższych lotów.
Do pozytywów produkcji można zaliczyć sceny z przeszłości, które potrafią wywołać nieco niepokoju u widza i są przyzwoicie nakręcone. Całość jest jednak bardzo przeciętna i za mocno przewidywalna. Niemniej jako kameralne i dość spokojne kino z tajemnicą w tle może się sprawdzić dla widza z niewygórowanymi oczekiwaniami do tej produkcji.

Werdykt: można zobaczyć (dr Gediman)


TO NIE KONIEC – POZOSTAŁE FILMY SCI FI 2020 ZNAJDZIESZ NA NASTĘPNEJ STRONIE:

» STRONA 2/2 »

 

POLECAMY POPRZEDNIE ZESTAWIENIA FILMÓW SF:

[adinserter block=”3″]

 


Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 7 Średnia: 5]
Zobacz także
19 komentarze
  1. DKnoto

    Gwoli ścisłości „siostry” W. nie nakręciły Matrixa. Zgodnie z faktami historycznymi nakręcili to bracia. Dobrze by było gdyby recenzenci trzymali się rzeczywistości chociaż to portal o filmach dotyczących wymyślonych historii.

  2. Xterminator

    Dodajcie niemiecki Exit – polecam

    1. AlienHive

      Dzięki, zapoznamy się.

  3. zenek

    niewidzialny czlowiek to bylo takie gowno ze szok…

  4. GvS

    Czy można prosić o trzymanie się angielskich tytułów (z ew. dopiskiem tytułu polskiego). Taka żonglerka wprawia w kłopot przy szukaniu recenzji jeśli ktoś chciałby potraktować waszą listę referencyjnie.

    1. AlienHive

      W szerszych opisach (pod indeksem i na drugiej stronie artykułu), a także na podstronach filmów – każdy film ma wskazany polski i zagraniczny tytuł w nagłówku, przy czym polski tytuł zawsze jest pierwszy.
      Problem jest w samym indeksie filmów na górze artykułu – tutaj ciężko ujednolicić listę tak, aby to dobrze wyglądała na wielu urządzeniach i spełniała także wymogi techniczne, czy pod SEO.
      Nie możemy w indeksie podawać dwóch tytułów, ponieważ nic z tego czytelnego nie wyjdzie dla czytelnika – już próbowaliśmy. Na mobile wówczas wychodzi tragedia.
      Staramy się, aby polski tytuł zawsze miał priorytet (chyba, że jest za długi – wówczas używamy krótszej nazwy angielskiej).
      Idealnego rozwiązania dla każdego nie da się wybrać, ale wydaje nam się, że każdy czytelnik przy odrobinie wnikliwości bez problemów znajdzie film, jakiego szuka.

  5. Tomek

    Kurczę Gediman… Żebyś Ty jeszcze zrozumiał przynajmniej połowę filmów…

    1. Dr Gediman

      Hmm.. bez rozwinięcia tej myśli, ciężko mi się odnieść…
      Jeżeli chodzi o opisy fabuł (możliwe, że tego tyczy się uwaga) – mogą zdarzyć się potknięcia, gdyż większość opisów powstaje na podstawie ogólnikowych, niedokładnych przekazów z początku roku. Nie zawsze uda mi się poprawić opisy później i już po seansie, a część tytułów nie uda się obejrzeć i nietrafiony opis zostaje na dłużej niestety.

  6. Łukasz

    Witam. Będzie jakaś aktualizacja z recenzjami? Bo coś cicho…

    1. AlienHive

      Będą, będą. Czekamy na długie, jesienne wieczory ;). Teraz poszła recenzja Teneta, stopniowo będziemy ogarniali resztę i to, co da się w miarę legalnie obejrzeć – jeżeli nie będzie pełnoprawnych recenzji, to przynajmniej będą krótkie opinie i oceny. Im bliżej końca roku, tym będzie więcej opinii. Najpierw jednak uzupełnimy listę o kolejne tytuły, gdyż trochę nowych ostatnio pojawiło się w tegorocznych zapowiedziach.

  7. abductee

    chłopaki tak to własnie wyglada od środka mialem podobna historie a pytanie kosmitów o Jezusa rozwalilo mi mozg wlasnie o to w tym wszystkim chodzi

  8. Khaosth

    Zastanawialiście się może nad dodaniem filmu „Jestem REN”? Nawet jeżeli film jest tak na pograniczu gatunków, to trzy gatunkowe festiwale zaliczył (Trieste, Cottbus i Boston). Od piątku film jest w kinach i IMO jak na razie to najlepsza próbka długometrażowego SF z Polski z ostatnich paru lat.

    1. AlienHive

      Tak, zastanawiamy się nad nim – konieczność promowania tego co polskie w gatunku (nawet jeżeli nie wyszło to najlepiej) jest bezdyskusyjna, trzeba będzie film dodać do listy. Jednak ze względu na rok zakończenia produkcji i oficjalną premierę na festiwalach w zeszłym roku – dodamy go do listy za 2019 rok. Dzięki za przypomnienie o tytule!

  9. wodawfirmie

    Naprawdę dobrze napisane. Chcę wyrazić uznanie za Twoje działania. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów :) Po prostu super. Będę częściej zaglądał.

    1. Dr Gediman

      Dziękuję bardzo :)

  10. Tharon

    Też trzymam kciuki za Diunę. Mam nadzieję, że muzycznie będzie równie dobra jak produkcja Lyncha.

  11. rafal

    Jeszcze ” Warriors of Future „bo przesunęli premierę i dali nowy zwiastun https://youtu.be/-zrbFExO2Oo

    1. AlienHive

      Zgadza się, dzięki – uzupełniamy i przenosimy film z listy na 2019 :)

  12. Rabban

    Bardzo liczę, że w filmie wykorzystają tłumaczenie Marszała. O niebo lepiej mi się czytało niż wcześniejsze wydania, gdzie był melanż zamiast przyprawy.

Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.