Film „Ant-Man” Recenzja

0

To mógł być pierwszy poważny niewypał Marvela. Super-foch i odejście reżysera z projektu, słaba promocja przyćmiona machiną reklamową Ultrona, zupełnie nowa dla ogółu franczyza i… Człowiek-Mrówka? Mimo logiki, wyszło jednak pysznie. Podczas, gdy grupa herosów z „Avengers: Age of Ultron” nie spełniła do końca pokładanych w niej nadziei (zbyt duże nagromadzenie różnych wątków i postaci, brak efektu świeżości w zestawieniu z pierwszą częścią, czy przesadna chęć połączenia kilku produkcji z Marvel Cinematic Universe na raz wraz z lokowaniem kolejnych produktów z nadchodzących odsłon filmów o superbohaterach), „Ant-Man” urzeka nową jakością w komiksowej stajni. Mały, a wielki. 

Ant Man plakat filmu


  • tytuł: Ant-Man
  • reżyseria: Peyton Reed
  • scenariusz:  Adam McKay, Paul Rudd, Edgar Wright, Joe Cornish
  • premiera: 17 lipca 2015 (Polska); 29 czerwca 2015 (świat)

 

Poza komiksowymi geekami, Ant-Man nie jest raczej postacią znaną szerszej publiczności. Batman, Superman, Spider-Man czy Wolverine – ok, ale Ant-Man? Marvel nie zasypał jednak gruszek w popiele. W momencie kiedy udało im się wprowadzić na ekrany kin gadającego szopa z wielkimi spluwami i urokliwe chodzące drzewo (odsyłam do „Guardians of the Galaxy”), mogą już w zasadzie wypuścić wszystko i sprzeda się świetnie. Wiele można powiedzieć o komiksowym gigancie, ale nie można odmówić specom z Marvela umiejętności wprowadzania nowych franczyz na rynek. Opierający się głównie na Mrocznym Rycerzu i Człowieku ze Stali DC i Warner Bros mogą się sporo nauczyć w tej kwestii.

W komiksach Ant-Man to jeden z założycieli grupy Avengers. Filmowe uniwersum rządzi się innymi prawami i tym razem Hank Pym (bo tak nazywa się ów bohater w cywilu) to starszy pan (Michael Douglas), który niegdyś zasłynął wynalazkiem umożliwiającym zmniejszanie przedmiotów i żywych istot, a sam bawił się w młodości w bohaterskie trykoty. W wyniku splotu różnych zdarzeń z korporacyjną chytrością na czele, nowym „Mrówkiem” ma się za to stać Scott Lang, niezwykły złodziejaszek z problemami rodzinnymi w tle (żona i córka mają już nowego faceta i tatusia).

 

Sam film „Ant-Man” jak na Marvela jest bardzo kameralny, szczególnie jeśli zestawić go z epą Avengers czy Guardians. Jest to jego największa (sic) zaleta, bo trzeba jednak odsapnąć od tych wszystkich eksplozji i ratowania świata przed kosmitami/robotami itd. Trzon „Ant-Mana” stanowi tzw. heist movie z motywami rodem z „Ocean’s Eleven” czy „Mission: Impossible”. W to wszystko sprytnie wpleciono element rodzinny (warto zaznaczyć wyjątkową naturalność w relacjach głównego bohatera, i jego córki – zasługa w tym nie tylko Paula Rudda, ale również wrodzonego talentu małej aktorki). W zasadzie przez większą część trwania filmu, ogląda się go jak produkcję zupełnie nie związaną z uniwersum Kapitana Ameryki i reszty.
Oczywiście, kiedy już pojawia się wątek superbohaterzenia, mamy to podane w zupełnie nowej postaci: dużo w tym zabawy konwencją i autoironii. Sceny ze zmniejszonym Ant-Manem wypadają bardzo dobrze i cofają nas do czasów, kiedy z wypiekami oglądaliśmy „Kingsajz” czy „Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki”. Trening „od zera do bohatera” wypada wybornie. Nawet wydawałoby się kulminacyjne sceny trącają mocno dystansem. Najlepszym przykładem jest znana z trailera scena walki dobra ze złem na… zabawkowej ciuchci (Thomas the Train w roli życia!). Takich smaczków jest oczywiście więcej…


Ant-Man - Paul Rudd

Casting był zawsze mocną stroną filmów Marvela i nie inaczej było w przypadku doboru aktorów do „Ant-Mana”. Zupełnie nieznany mi wcześniej Paul Rudd wypadł bardzo wiarygodnie w roli zawadiackiego włamywacza, który najchętniej wróciłby do spotkań z córeczką, ale niestety musiał, chcąc nie chcąc, stać się częścią superbohaterskiej machiny. Stworzył wiarygodną postać, która wyjątkowo różni się od Iron Mana, Thora i reszty. To bowiem zwyczajny koleś, który równie dobrze mógłby być naszym sąsiadem i z którym fajnie  byłoby iść na piwo. Stary Douglas, jako jego mentor, to natomiast klasa sama w sobie i kolejny solidny punkt programu. Widać było, że dobrze bawił się na planie i czuł się świetnie w komiksowym otoczeniu. Liczę, że pojawi się w kolejnej odsłonie przygód mrówczego bohatera, gdyż szkoda byłoby tracić takiego aktora i taką postać.

 

Na znaną z serialu „Lost” Evangeline Lilly miło było popatrzeć, mimo jej fatalnej, drażniącej fryzury. Trzeby przyznać, że dobrze uzupełniała w.w. duet, dissując regularnie juniora i seniora. Koleżkowie Scotta też dali radę, piastując role multi-kulti rozweselaczy. Słabo wypadł jednak główny łotr (w tej roli znany z „House of Cards” Corey Stoll) – korporacyjny CEO-psychopata, któremu technologia namieszała w głowie.. Aktorsko świetny skądinąd i lubiany przeze mnie Corey dał z siebie wszystko, jednak słabo rozpisano jego rolę. Częstą bolączką filmowych Marveli są właśnie bezwyrazowi przeciwnicy. Nie inaczej jest w tym przypadku. Nie może zatem dziwić, że Yellowjacket Corey’a znajduje miejsce na ławce lamusów, tuż obok kiepskich do bólu wrogów Iron Mana. Cóż z tego, że design tej postaci jest naprawdę świetny.Ciężko porównać go do takiego Lokiego, po prostu są to za wysokie progi. Koniec końców, otrzymaliśmy swoistą kalkę Obadiaha Stane’a (Jeff Bridges) z pierwszej odsłony przygód Tony’ego Starka.

Yellowjacket Ant Man

Ogólnie film „Ant-Man” to luźny, humorystyczny film heist-superhero z pomysłem, w sam raz na letni wieczór. Nie traci na elemencie świeżości i zabawy z kolejnymi seansami, a to istotna cecha w dzisiejszych czasach. Ponadto nie trzeba oglądać 20-tu innych produkcji spod znaku Avengers i spółka, by dobrze się na nim bawić, ale lepsza znajomość tego uniwersum nie zaszkodzi (szczególnie, że pojawia się kilka mocno zaakcentowanych i dobrze wkomponowanych smaczków z Marvelverse).

PS. Jak zwykle „prawdziwki” zostają do końca napisów. Mamy dwie bonusowe sceny: jedną w trakcie napisów, drugą po. Krótko mówiąc, nadchodzi konfrontacja „tych dobrych” w „Civil War”!

OCENA: 8/10

Templar

  • Trailer / zwiastun

 

źródła foto:
1. http://screenrant.com/ant-man-posters-characters/
2. http://collider.com/ant-man-movie-poster-marvel/
3. http://zpopk.pl/film-na-mniejsza-skale-czyli-zwierz-pozytywnie-o-ant-manie.html
4. http://mcuexchange.com/new-ant-man-tv-spot-turns-the-focus-to-yellowjacket/

 

Zobacz inne recenzje filmów:

Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 11 Średnia: 4.1]
Zobacz także
Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.