Sonda – Obcy 5 prequlem, czy sequelem?

0


Data zakończenia zbierania głosów: 05.2012

Wszyscy fani sagi czekają na powstanie filmu „Obcy 5” nad wyraz długo. Gdy po latach w końcu pojawiła się informacja, że do reżyserii Obcego wraca jego twórca R.Scott, sieć zaszumiała od plotek. Ścierały się dwie wizje Obcego 5. Według pierwszej Scott powinien zaserwować nam kontynuację losów sklonowanej Ripley i przedstawić zainfekowanie Ziemi ksenomorfami. Według drugiej, powinniśmy cofnąć się w czasie, aby poszukać odpowiedzi na pytanie – co się działo przed odnalezieniu wraku obcych na LV-426 oraz czym są ksenomorfy – skąd pochodzą lub kto je stworzył i w jakim celu? Jak wiemy powstały film „Prometeusz” nie okazał się zaliczony do kanonu sagi „Obcy”, był prequelem, ale tylko luźnie powiązanym z całą sagą. Pytania odnośnie „Obcego 5” nadal zatem pozostają żywe. Należy podkreślić, że głosy do tej sondy były zbierane jeszcze przed powstaniem „Prometeusza”. Zastanawiam się, czy po premierze „Prometeusza” nadal rozdział głosów dla „Obcego 5” byłby tak wyraźny na korzyść prequela.

Jak się okazało aż 62% ankietowanych wolałoby oglądnąć prequel. Nie można się temu dziwić, gdyż prequele w ostatnich latach stały się bardzo popularne i widownia chętnie ogląda znane już historie, przedstawione z innej perspektywy. Zastanawiam się jednak, czy czasem nie zostaliśmy aż nadto przyzwyczajeni do tej formy przez wygodnickich twórców, którym łatwiej jest tylko odświeżyć znany już temat niż pchnąć go na zupełnie nowe tory?

Mimo powstania „Prometeusza” – prequel „Aliena” nadal wydaje się być kuszący. Nowy film mógłby podjąć temat zupełnie inaczej, podejść od innej strony, niż próbował to mało logiczny „Prometeusz”. Powstałe nowe wyjaśnienia, mogłyby być bardziej wiarygodne i stanowić sensowne wyjaśnienie wydarzeń w kolejnych częściach sagi. Stworzona historia nadal mogłaby być oryginalna i zaskakująca nawet dla największych fanów sagi. W zasadzie nie wiemy, czego możnaby się spodziewać po prequelu. Jedyny pewnik to fakt, że ksenomorfy uniknęłyby zagłady.


W przypadku kontynuacji losów Ripley, mielibyśmy mniej potencjalnych zaskoczeń – ksenomorfy wylądowałyby w końcu na Ziemi, która musiałaby stoczyć wojnę o przetrwanie. Ripley musiałaby ostatecznie zginąć, gdyż wiek aktorki ograniczałby mocno możliwość wystąpienia w ewentualnej dalszej części sagi. Prequel nadal bardziej kusi, niż dalsze losy starzejącej się Ripley, o ile aktorka w ogóle jeszcze byłaby zainteresowana wystąpieniem w kolejnej części Obcego (mało prawdopodobne).

Mimo wszystko osobiście wolałbym przed prequelem zobaczyć dobrze zrobiony sequel. Mocno odczuwam brak części, w której definitywnie pożegnalibyśmy się z Ripley – ikoną całej sagi. Taką częścią miał być Alien 3, ale później wskrzeszono Ripley w Resurrection – mam mieszane uczucia, czy zroziono to słusznie. Ten błąd, czy też kontrowersję, można było naprawić kolejnym filmem, który przywróciłby równowagę sadze, poukładałby wątki i zakończył definitywnie wiele spraw. Wielka szkoda, że z tego zrezygnowano i raczej do tego pomysłu już nie wrócą w Hollywood. Sama aktorka już nie chce słyszeć o kontynuacji sagi z nią w roli głównej.

Być może na pożegnanie Ripley musimy poczekać na rozwój technologii, która pozwoli wygenerować komputerowo obraz aktorki i tchnie w niej nowe życie. Próbkę, jednak jeszcze niedoskonałą, mieliśmy już w sequelu filmu „Tron”, gdzie odmłodzono Jeffa Bridgesa.

Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 3 Średnia: 4]
Zobacz także
Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.