Książka „Ciemny Eden” – Chris Beckett (Recenzja)

0

ciemny-eden
„Ciemny Eden” stanowi wciągającą opowieść o rewolucji światopoglądowej, zapoczątkowanej i podsycanej przez buntowniczego myśliciela. Książka stanowi interesujący rozdział w gatunku Social Science-Fiction, gwarantuje intelektualną rozrywkę na wysokim poziomie. W umiejętny sposób nawiązuje do dzieła Williama Goldinga, przez co w pełni zasługuje na miano „kosmicznego Władcy Much”.

Nietypowość jej fabuły oraz kreatywny wizerunek obcej planety intensywnie pobudzają wyobraźnię, zaś motywy socjologiczne czynią fabułę interesującą i nietuzinkową. Książka Chrisa Becketta to pozycja godna polecenia każdemu miłośnikowi dobrej literatury.

Zapraszamy do pełnej recenzji.

 

 

 

  • Tytuł: „Ciemny Eden”
  • Tytuł oryginału: Dark Eden
  • Autor: Chris Beckett
  • Wydawnictwo: MAG
  • Seria: Uczta Wyobraźni
  • Polskie tłumaczenie: Wojciech Próchniewicz
  • Data polskiej premiery: 15.01.2014
  • Liczba stron: 334

FABUŁA

Patrol kosmicznej policji ściga grupkę awanturników, którzy uprowadzili międzygwiezdną jednostkę „Buntownik”. Rezultatem pogoni jest katastrofa statku na „Edenie” – odizolowanej bezludnej planecie, niemal pozbawionej światła i obfitującej w obcą faunę i florę. Dwoje funkcjonariuszy i trzech astronautów zostaje uwięzionych na samym krańcu wszechświata bez możliwości skontaktowania się z ludzką cywilizacją. Troje z nich decyduje się na lot uszkodzoną kapsułą ratunkową w kierunku Ziemi, zostawiając pozostałych z obietnicą sprowadzenia pomocy.

160 lat później potomkowie pary pierwszych ludzi na Edenie rozrośli się do ponad pięćset-osobowej grupy, powstałej w wyniku kazirodztwa, walcząc o przetrwanie w niegościnnym środowisku obcej planety. Rodzina żyje niczym ludzie pierwotni, zajmując się zbieractwem i łowiectwem. Pomoc nigdy nie dotarła, jednak z pokolenia na pokolenie przekazywane są legendy o Ziemi, kosmicznych awanturnikach oraz wydarzeniach które doprowadziły do powstania ich społeczności. W grupie panuje toksyczny światopogląd, podtrzymywany przez najstarszych członków plemienia i nakazujący ślepo wierzyć w rychłą pomoc z Ziemi. Efektem tego jest niski poziom życia i niedostatek żywności, gdyż przez ponad półtora wieku nikt nie oddalił się na więcej niż kilka dni marszu od miejsca katastrofy. Rodzina podtrzymuje kult przeszłości, okazywany poprzez zbiorowe ceremonie i wszechobecną rutynę. Pewnego dnia piętnastoletni John postanawia zburzyć dotychczasowy ład i doprowadzić do zmiany światopoglądu swoich współplemieńców. Efektem jest rozłam Rodziny i wyprawa poprzez otaczające osadę ciemne góry. W świecie, w którym człowiek nigdy nie zabił człowieka dokonuje się przełom – młodzi ludzie postanawiają rozszerzać horyzonty, podczas gdy starszyzna podsyca nienawiść do ich pomysłów wśród reszty plemienia.

Powieść zdobyła nagrodę Arthura C. Clarke’a za najlepszą powieść Science-Fiction roku 2013.

RECENZJA książki „CIEMNY Eden”

Uwaga: tekst może zdradzać elementy fabuły, niemniej staraliśmy się uniknąć spoilerów w postaci kluczowych zwrotów akcji, czy losów postaci.

 

Książka „Ciemny Eden” Chrisa Becketta w pełni zasługuje na określenie „uczta wyobraźni”. Jest to opowieść o unikatowej tematyce, pełna zadziwiających opisów obcego świata i psychiki człowieka pierwotnego. „Ciemny Eden” to również eksperyment lingwistyczny, bogaty w nowe słownictwo i zniekształcający znane nam wyrazy, by wyglądały na wyjęte z ust jaskiniowca i na swój dziwaczny sposób wpisywały się w opis mrocznej i niegościnnej planety. Wciągająca i oryginalna historia, ocierająca się o elementy psychologii społecznej, powieści przygodowej oraz wizjonerskiego Social Science-Fiction.

Jedną z najciekawszych stron powieści stanowi niezwykła wizja życia na obcej planecie – bez technologii i środków komunikacji, gdzie nieliczni mieszkańcy funkcjonują niczym paleolityczne ludy pierwotne. Beckett opisał planetę jako miejsce nieprzyjazne i niezwykłe, pełne mroku i zarazem magii. Eden jest niemal całkowicie pozbawiony światła, którego jedynym źródłem jest widoczna na niebie panorama odległej Drogi Mlecznej. Pośród wszechobecnej ciemności rosną lasy pełne fosforyzujących drzew i niezwykłych stworzeń, których fizjologia może budzić skojarzenie z organizmami przedstawionymi przez Camerona w „Avatarze”. Wykreowanie tego niezwykłego środowiska i rzucenie w niego bohaterów zapowiada wciągającą i niebanalną historię, w której elementy przygodowe zgrabnie łączą się z wątkami dotyczącymi konstrukcji i funkcjonowania odizolowanej społeczności.

Lingwistyka również stanowi charakterystyczną cechę tej powieści. Tego rodzaju zabiegi pomagają opisać świat z perspektywy ich narratora. Tak jak w „Mechanicznej pomarańczy” język stylizowany był na grypserę, tak tutaj odnosi się on do praktykowanego przez bohaterów kultu przodków i zawiera zniekształcone przez ustne opowieści nazwy ziemskich urządzeń. Wiele z nowych określeń odnosi się do prokreacji, sprawiając wrażenie dość wulgarnych lub przynajmniej prostackich. Są one jednak ciekawym i dobrym zabiegiem, ukazują one ów specyficzny kult pierwszych rodziców. Inne zwroty zawierają wyrazy dźwiękonaśladowcze, które realistycznie wpisują się w gwarę tego pierwotnego społeczeństwa.

Narratorami powieści są wybrani członkowie plemienia, opisujący wydarzenia z własnej perspektywy. Możemy obserwować postawy poszczególnych postaci wobec zachodzących zmian, zaczynając od ich inicjatora na jego oponentach skończywszy. Fabuła i rozwój wydarzeń budowane są w umiejętny sposób, wciągając czytelnika wprost do niezwykłego świata, ukazując ewolucję bohaterów i zmian zachodzących w ich środowisku. Mechanizm powstawania zawiści i wrogości został ukazany realistycznie, obnażając drzemiące w ludziach skłonności do agresji, podsycane przez autorytety i utrwalone wzorce zachowań. Finałowa scena zamyka książkę i nadaje sens działaniom bohaterów, jednak pozostawia po sobie pewien niedosyt – po prostu czytelnik ma po niej ochotę na dalszy rozwój wydarzeń, musząc się jednak pogodzić z zakończeniem tej ciekawej opowieści. 

Beckettowi udało się przedstawić wyjątkowo ciekawą wizję socjologiczną. Książkowa „Rodzina” jest esencją światopoglądu, który można określić jako uproszczony i zarazem skrajny pryncypializm – opierający się na głębokiej wierze w pomoc z Ziemi i panicznym lęku przed samym dopuszczeniem ewentualności, że ta nie nadejdzie. Rutyna i swoisty kult rodziców-założycieli spowodowały życiowy bezwład i niechęć do wprowadzania nawet najzwyklejszych środków podnoszących standard życia.
Zasady i wskazówki ustanowione przez parę pierwszych ludzi były proste: nie zabijaj, nie kradnij, nie gwałć. Licząc na powodzenie wyprawy swoich towarzyszy, zalecili potomnym oczekiwanie. Te instrukcje miały służyć funkcjonowaniu następnych pokoleń w cywilizowanych warunkach, te jednak dokonały ich opacznej interpretacji: należy trzymać się ściśle określonego stylu życia, być dobrym i wierzyć w ocalenie, bo inaczej „Ziemia tu nie przyleci”. Tak więc całe pokolenia egzystowały wokół miejsca wylądowania kapsuły, bojąc się oddalić poza obręb doliny. Nie widziano celu w dążeniach do wprowadzania udogodnień – skoro pomoc z Ziemi miała nadejść, nikt nawet nie próbował szyć wygodniejszych ubrań czy skórzanych butów. Do samego pomysłu wędrówki i odkrywania otaczającego świata odnoszono się z zabobonną wrogością.

Warto zwrócić uwagę na szczególne podobieństwo „Ciemnego Edenu” do „Władcy Much” Williama Goldinga. Całokształt sprawia wrażenie przeniesienia powieści angielskiego pisarza w realia science-fiction, gdzie zamiast grupki chłopców mamy do czynienia z kosmicznymi rozbitkami. Zabieg ten wyszedł Beckettowi bardzo subtelnie i umiejętnie – mimo tej wyraźniej inspiracji jego książka nie sprawia wrażenia podkolorowanej kopii, lecz dzieła rozwijającego temat poruszony przez Goldinga. „Władca Much” na przykładzie grupy ocalałych z katastrofy dzieci obrazował mechanizmy społeczne prowadzące do przemocy, dyktatury i strachu. Golding bardzo pesymistycznie podchodził do ludzkiej natury oraz zakorzenionego w niej zła i lęku, natomiast Beckett – który również ukazał mechanizm agresji i nienawiści – pozostawił jednak promyk światła i nadziei w postaci charyzmatycznego przywódcy.

Głównym bohaterem powieści jest John – młody członek jednego z siedmiu rodzinnych „klanów”. Postać stanowi antytezę całej Rodziny: pełen zapału niespokojny młodzieniec z biegiem czasu pojmuje życiowy bezsens trwania w oczekiwaniu i dąży do zmian. Inspirując się opowieściami o ziemskim życiu usiłuje oswajać zwierzęta, szyć cieplejsze ubrania czy przypominające buty osłony na stopy. Momentem przełomowym jest uformowanie się nowej Rodziny, która pod przewodnictwem samozwańczego lidera postanawia zaniechać bezpłodnej rutyny i odkryć wielki świat poza otaczającym dolinę łańcuchem górskim. 

Od tego momentu możemy śledzić poczynania bohaterów, którzy porzucili dawną społeczność i zorganizowali ekspedycję poprzez „Wielkie Ciemno”. Po opisach monotonnego życia w dolinie następuje wyczekiwany przełom: przekroczenie magicznej kurtyny, wejście w mroczny i zadziwiający świat nieznany dotąd człowiekowi. Śledząc przebieg wyprawy rozbudza się w czytelniku ciekawość owego niezwykłego uniwersum. 

„Ciemny Eden” stanowi wciągającą opowieść o rewolucji światopoglądowej, zapoczątkowanej i podsycanej przez buntowniczego myśliciela. Książka stanowi istotny rozdział w gatunku Social Science-Fiction, gwarantuje intelektualną rozrywkę na wysokim poziomie. Nietypowość jej fabuły oraz kreatywny wizerunek obcej planety intensywnie pobudzają wyobraźnię, zaś motywy socjologiczne czynią fabułę interesującą i nietuzinkową. Książka Chrisa Becketta to pozycja godna polecenia każdemu miłośnikowi dobrej literatury. 

Ocena: 9/10

 

Rublev

 

Polecamy:

 

Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 3 Średnia: 5]
Zobacz także
Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.