- Tytuł polski: Sonic 2: Szybki jak błyskawica
- Tytuł oryginalny: Sonic the Hedgehog 2
- Premiera:
31.03.2022 (świat)
22.04.2022 (Polska – kina) - Reżyseria: Jeff Fowler
- Zapowiedź ⇓
Mimo, że jako dziecko nie miałem kontaktu z grami firmy Sega (nie licząc nieoficjalnej „konwersji” na ośmiobitowe famiklony), to z chęcią udałem się do kina na pierwszą część filmu o niebieskim jeżu, i – szczerze mówiąc – bawiłem się na niej świetnie. Z tym większym entuzjazmem wybrałem się do kina film „Sonic 2: Szybki jak błyskawica”, czyli na kontynuację przedstawionej w jedynce historii. Czy było warto? O tym w poniższej recenzji.
Film Sonic 2: Szybki jak błyskawica (2022) – Recenzja / Opinia
Akcja filmu rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z pierwszej części. Sonic, kosmiczny jeż o umyśle nastolatka stara się spożytkować swoje moce w celu ochrony dobrych przed złymi. Wychodzi mu to… hmm… jak to nastolatkom próbującym robić coś, do czego nie dorośli – czyli umiarkowanie. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy antagoniście pierwszej części, doktorowi Robotnikowi/Eggmanowi, udaje się uciec z obcej planety, na której został przez jeża uwięziony. Dodatkowo, łączy on swoje siły z Knucklesem, wyszkolonym w każdej możliwej sztuce walki wręcz czerwonym przedstawicielem rasy kolczatek, który szczerze Sonica nienawidzi i za punkt honoru postawił sobie jego unieszkodliwienie. Na szczęście nasz protegowany będzie miał pomoc w postaci Tailsa, żółtego lisa z dwoma ogonami…
I chyba już tego wystarczy. Fabuła filmu „Sonic 2” generalnie nie odbiega od standardu wyznaczonego na początku lat ’90 przez szesnastobitowe platformówki pokroju Super Mario World czy właśnie serię gier o naddźwiękowym jeżu, z której adaptacją mamy do czynienia. Czyli jest pretekstowo, absurdalnie i infantylnie. Kolejne wydarzenia następują po sobie bez szczególnego ładu i składu, o logice już nie wspominając. Bardzo mocno mi to nie przeszkadzało przez większość część trwania filmu. „Wymiękłem” dopiero podczas tanecznego pojedynku w karczmie mieszczącej się gdzieś na Syberii. Normalnie bym się mocno tutaj czepiał, ale – mając na uwadze materiał źródłowy – odpuszczę sobie. Po prostu do seansu tego filmu rozsądek trzeba zostawić za drzwiami.
W kwestiach technicznych jest naprawdę w porządku. Wszelkiej maści CGI wygląda naprawdę przyzwoicie, zdecydowanie lepiej niż chociażby w niedawno wyświetlanym „Morbiusie”. Główni bohaterowie (i antagoniści) prezentują się jak żywcem wyciągnięci z gier, sceny akcji zrealizowano bardzo sprawnie, zdecydowanie powyżej przeciętnej.
Podobnie jest w kwestii dźwięku – oglądałem angielską wersję z napisami, i głosy podłożono bardzo dobrze, efekty dźwiękowe i muzyka także nie zawiodły.
Aktorstwa w filmie „Sonic 2” dużo nie ma, ponieważ pierwsze skrzypce grają bohaterowie wygenerowani komputerowo, niemniej jednak Jim Carey sprawdza się w roli Robotnika tak samo dobrze jak w pierwszej części, i w zasadzie ciężko mi sobie wyobrazić w tej roli kogokolwiek innego. James Marsden i Tika Sumpter, wcielający się w przyszywaną ziemską rodzinę głównego bohatera, grają tak, jak powinni grać aktorzy w wysokobudżetowej produkcji skierowanej do najmłodszych – czyli z pewną dozą „overactingu”. Rozumiem jednak, że to film w takiej a nie innej konwencji.
Największym problemem filmu „Sonic 2: Szybki jak błyskawica” jest niedostosowanie go do jakiejkolwiek grupy odbiorców. Bo tak – dzieciaki raczej Sonica nie znają, skoro triumfy na domowych konsolach święcił blisko trzy dekady temu. Dla 30 -35 latków, do których sam się zaliczam, a którzy Sonica mogą pamiętać z dzieciństwa, film jest po prostu zbyt infantylny. Najlepszym podsumowaniem mojej recenzji niech będzie samo życie – na filmie byłem w sobotnie przedpołudnie. Na Sali kinowej znajdowały się 4 (tak, CZTERY!) osoby – ja, moja żona, i jakiś mężczyzna ok. czterdziestki z mniej więcej dziesięcioletnią córką. Ostatnia para opuściła salę po opróżnieniu kubła popcornu. Czyli, jednym zdaniem – przyzwoita, familijna produkcja, ale spóźniona o dwie i pół dekady.
Film Sonic the Hedgehog 2 (2022) – Zwiastun / Trailer
ciężko prosić o więcej osób 2 miesiące po premierze
Teraz Buzz Astral ;-)