- Tytuł: Light of My Life
-
Premiera:
8 luty 2019 (Berlin International Film Festival)
9 sierpnia 2019 (USA) - Reżyseria: Casey Affleck
Fabuła / Opis
Ojciec przemierza wraz ze swoim dzieckiem niemal opustoszały świat, który dziesięć lat wcześniej dotknęła pandemia, jaka zredukowała naszą populację o połowę. Gdy ojciec stara się chronić swoje dziecko, zarówno ich więź, jak i człowieczeństwo są poddawane próbie.
Film Light of My Life – Opinia
Film „Light of My Life” jest debiutem reżyserskim dotychczasowego aktora Casey’a Afflecka, który pierwszy raz myślał o scenariuszu dziesięć lat wcześniej. Aktor zatem nie tylko odpowiada za reżyserię i scenariusz, ale także wciela się w główną postać – ojca, który opiekuje się swoim dzieckiem w postapokaliptycznym świecie. W rolę Red wciela się natomiast Anna Pniowsky.
Mamy tutaj do czynienia z autorskim pomysłem Afflecka, który wydaje się specyficznym aglomeratem dwóch doskonałych filmów postapo – „Drogi” Johna Hillcoata (o którym pisaliśmy w felietonie „Droga i Księga Ocalenia – powrót kina postapokaliptycznego”), a także głośnego „Ludzkie dzieci” z 2006 roku, jednak do tego pierwszego mu znacznie bliżej. Sam reżyser nie krył swojej inspiracji zarówno głośnym filmem Hillcoata, jak i powieścią McCarthy’ego.
Film powinien przypaść do gustu osobom, które doceniają spokojny sposób budowania narracji oraz niepokojący przekaz. To przejmujące kino drogi oraz intrygująca opowieść o przetrwaniu w świecie pozbawionym kobiet.
Film Afflecka stylistycznie i tematycznie jest bardzo bliski produkcji „The Road”, ale to nie szkodzi i nie przeszkadza. „Light of my Life” jest filmem mniej szokującym niż dzieło Hillcoata, ale również udanie ukazującym ciemną stronę ludzkiej natury oraz trzymającym w napięciu. Bardzo dobry podkład muzyczny, udane zdjęcia oraz gra aktorska są dodatkowymi atutami.
Zwiastun / Trailer
SCIENCE FICTION 2019 – PEŁNA LISTA FILMÓW SCIFI >>