Ian Holm Cuthbert (1931-2020) – Wspomnienie aktora i role w Sci-Fi
Czas płynie nieubłaganie i zabiera nam kolejne legendy kina, teatru oraz telewizji. 19 czerwca 2020 roku dobiegła nas smutna informacja, że podczas snu w szpitalu i będąc otoczonym najbliższymi zmarł aktor sir Ian Holm Cuthbert. Odszedł nie tylko wielce wszechstronny i utalentowany aktor, który naszym czytelnikom najmocniej zapewne zapadł w pamięć odgrywając rolę technokratycznego androida w filmie „Alien” z 1979 roku, lecz także przemiły, szczery, łaskawy i inteligentny oraz złożony człowiek, który wbrew wielu swoim rolom był osobą wielce zabawną. Mimo uzyskanego rozgłosu, dzięki rolom w hollywoodzkich blockbusterach, pozostał skromnym, pokornym człowiekiem. W poniższym artykule wspominam aktora i przypominam w jakich filmach science-fiction mieliśmy przyjemność go oglądać.
sir Ian Holm Cuthbert
- urodzony 12 września 1931 w Goodmayes (dzielnica Londynu)
- zmarły 19 czerwca 2020 w Londynie
Aktor poszukujący pracy
Ian Holm mówiąc o sobie często pokornie stwierdzał, że jest zaledwie aktorem poszukującym pracy. Z czego wzięła się ta skromność? Prawdopodobnie z wielu zbiegów okoliczności, które pokierowały jego karierą zawodową oraz cech charakteru. Nigdy nie podążał za sławą, starał się jedynie możliwie najlepiej wykonywać swoją pracę, jednak daleki był od obsesji na jej punkcie oraz potrafił ją oddzielić od życia rodzinnego.
Sam aktor mówił o swoich doświadczeniach:
W szkole nie zdałem wszystkich egzaminów, a mój ojciec powiedział: „Co zamierzasz robić?”. Odpowiedziałem: „Nie wiem. Spróbuję grać”, a on odparł: „Udowodnij to”. To dwa najlepsze słowa, jakie mi powiedział, i od tego czasu staram się to udowodnić. Niestety nigdy nie dożył on żadnej realizacji moich celów.
(…)
Nigdy nie miałem obsesji na punkcie aktorstwa. To wszystko było zbiegiem okoliczności. Poszedłem do Royal Academy of Dramatic Arts, a potem ktoś przyszedł ze Stratford i powiedział do mnie: „Czy byłbyś zainteresowany dołączeniem do nich?” I powiedziałem: „Tak, jasne”. Naprawdę nigdy nie myślałem, że zostanę pełnoprawnym aktorem. A byłem w Stratford przez prawie 13 lat, zaczynając od samego dołu i powoli zdobywając większe, lepsze role.
(…)
Mogę bardzo łatwo się wyłączyć. Nie zanoszę swoich ról do domu. Jestem szczęśliwie żonaty, dzięki Bogu. Prowadzę bardzo proste życie. Mam szalonego psa i lubię spacery.
źródło foto: telegraph.co.uk/obituaries/2020/06/19/sir-ian-holm-gifted-actor-whose-many-films-included-alien-lord/
Wyzwanie mnie pociąga!
Aktor Ian Holm w swojej pracy uwielbiał wyzwania, jak mawiał „wyzwanie zawsze mnie pociąga”. Dlatego też w swojej karierze mierzył się z szerokim wachlarzem ról. Jednak o wyborze takiej czy innej roli nie decydował sam Holm, lecz decydenci:
Po prostu miałem ogromne szczęście. Ale to nie było coś, co właśnie wybrałem. To oni wybierali mnie.
Najbardziej lubił wcielać się w postacie z pozoru zwyczajne, którym potrafił zaszczepić pewną iskrę szaleństwa.
Zawsze lubię nadawać postaciom coś dodatkowego. Nie ma sensu po prostu odtwarzać tekstu, ponieważ to nie działa. I wydaje mi się, że jako człowiek mam w sobie coś z szaleństwa, więc to właśnie pojawia się w mojej pracy. Jestem tym, kim jestem i nie mogę z tym walczyć.
Aktor wielokrotnie w udzielanych wywiadach powtarzał, że sława nigdy nie była dla niego ważna i wolał skupiać się na pracy aktorskiej, co zawsze było dla niego bardziej ekscytujące niż dbanie o błyski fleszy i czerwone dywany.
Obcy ludzie, gdy spotykają cię na ulicy mówią: „Czy ja skądś cię nie znam?”. To jest fajne, ale bycie gwiazdą filmową musi być koszmarem dla osób, które nimi są. O wiele bardziej ekscytujące dla mnie jest wnikanie w każdą postać, w którą się wcielam.
źródło foto: sk.pinterest.com/pin/850687817088104974/
Po prostu to robię!
Jedną z ról, która nadała rozpędu jego karierze filmowej było wcielenie się w Asha, chłodnego i technokratycznego androida w filmie „Obcy: 8. Pasażer Nostromo” z 1979 roku. Przed przyjęciem tej roli, Ian Holm odczuwał niepewność i pewien niepokój przy graniu robota. Reżyser, Ridley Scott pragnął bowiem, aby Ash był realistą (a dokładniej realistycznym człowiekiem), ponieważ realizm miał zadziałać znacznie lepiej na widza niż zwykła fantazja – i tak samo miało być w przypadku kreacji samego potwora.
Holm zdradził w swojej biografii „Acting My Life”, że nie potrafił wczuć się w rolę robota, nie miał żadnych tropów, które pomogłyby mu wejść w tą postać. Był też w okresie kariery, w którym za dużo nad wszystkim myślał i analizował aż do bólu poszczególne sceny oraz zwyczajnie nie umiał ‘pójść na żywioł’. Według aktora tego właśnie zabrakło w kreacji tej postaci, co sugeruje, że Ian nie był do końca zadowolony z efektów końcowych.
Niemniej w odczuciu odbiorców w roli tej spisał się wręcz doskonale, nadając tej chłodno kalkulującej wszystko i wyniosłej postaci odrobinę szaleństwa przeczącego zaprogramowanej logice, co było widoczne zwłaszcza w scenie ataku na Ripley.
Z występem w „Alienie” wiąże się także jeden niemiły dla aktora element scenografii – a mianowicie MLEKO, którego Holm wręcz nie cierpiał. W pamiętnej, ostatniej scenie z jego udziałem, aktor musiał przezwyciężyć swój dyskomfort i wielokrotnie płukać gardło mlekiem oraz wypluwać go podczas zdjęć…
Niemniej podsumowując swoją karierę Ian Holm bardzo często wracał właśnie do filmu „Alien”:
Znacie tą scenę w filmie „Alien”, w której Obcy wychodzi z żołądka Johna Hurta? W noc poprzedzającą kręcenie tej sceny zapytałem Johna: „Jutro wielka scena. Jak zamierzasz to zrobić?”. I John spojrzał na mnie, mrugnął i powiedział: „Naprawdę nie wiem. Przypuszczam, że użyję swojej wielkiej wyobraźni i po prostu ZROBIĘ TO! [wykrzyczał]”. Oto podsumowanie mojej kariery: po prostu to robię!
Kariera
Ian Holm wychowywał się w Londynie. Inspiracją do stania się aktorem było dla niego pierwsze obejrzenie „Nędzników”. Miał wówczas siedem lat.
Holm studiował w Royal Academy of Dramatic Arts. W 1950 roku ukończył Royal Shakespeare Company i zaistniał jako aktor. Cztery lata później zadebiutował w inscenizacji „Otella” na deskach Shakespeare Memorial Theatre. Stał się aktorem kontraktowym, a jego wszechstronność aktorska pozwoliła mu zagrać w niemal całym Shakespearowskim repertuarze.
W 1965 roku Holm zadebiutował w telewizji jako Richard III w filmie BBC „The Wars of the Roses”. W 1969 r. Holm zdobył swoją pierwszą nagrodę filmową BAFTA dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę Flynna w „The Bofors Gun”. W 1973 roku przyznano mu nagrodę TONY za rolę Lenny’ego w filmie „The Homecoming”.
Istotny dla jego filmowej kariery była wspomniana wcześniej kreacja postaci androida Asha w filmie „Alien” (1979). Jedną z najbardziej znanych jego ról, za którą został nominowany do Oscara i otrzymał nagrodę BAFTA, była rola trenera Sama Mussabini w głośnym filmie „Rydwany ognia” (1981).
Młodsi widzowie najmocniej kojarzą aktora jako Bilbo Bagginsa z kinowej serii „Władca Pierścieni”.
Warto wspomnieć także o polskim akcencie w karierze Holma – w 1981 roku wcielił się on bowiem w Lecha Wałęsę w filmie telewizyjnym „Strike: The Birth of Solidarity”. Jeden z fragmentów z jego udziałem możecie zobaczyć tutaj.
Nie sposób wymienić wszystkie istotne tytuły, w jakich pojawił się Ian Holm. To jeden z najwybitniejszych brytyjskich aktorów, który zagrał ponad 100 ról na deskach teatrów, planach filmowych i telewizyjnych. Za jego zasługi dla dramatu w 1998 roku przyznano mu tytuł szlachecki.
Poniżej przedstawiam jego role w filmach najistotniejszych dla naszych czytelników, czyli science-fiction.
IAN HOLM – ROLE W SCIENCE-FICTION
Alien: Isolation (Gra – udzielenie głosu)
rok: 2014
postać: Ash
Renesans (animacja – udzielenie głosu)
rok: 2006
postać: Jonas Muller
Pojutrze (film)
rok: 2004
postać: Terry Rapson
eXistenZ (film)
rok: 1999
postać: Kiri Vinokur
Piąty element (film)
rok: 1997
postać: Cornelius
Frankenstein (film)
rok: 1994
postać: ojciec Victora
Brazil (film)
rok: 1985
postać: Mr. Kurtzmann
Obcy – 8. pasażer Nostromo (film)
rok: 1979
postać: Ash
Mystery and Imagination (serial)
lata emisji: 1966–1970
postać: Frankenstein