Film „Midnight Special” (2016) – Recenzja

3

Film „Midnight Special” trzyma widza mocno w fotelu nie dzięki „przełomowym” efektom i szalonej akcji, lecz dzięki sile dramaturgii, fabule utrzymującą ciekawość widza do poznania tajemnicy aż do ostatnich scen filmu oraz dzięki dobremu filmowego warsztatowi, technice wykonania, przemyślanej wizualnej oszczędności, a także sile głównie mimicznej i fizycznej gry aktorów, których reżyser świetnie poprowadził przez nietypowy wobec nich plan…

 

  • tytuł: Midnight Special
  • premiera: 18 marca 2016 (USA)
  • premiera w Polsce – tylko na DVD i Blu-Ray (w sprzedaży od 31.08.2016)
  • premiera festiwalowa: 12 luty 2016 (Berlin International Film Festival)
  • reżyseria i scenariusz: Jeff Nichols
  • Zobacz trailer >>

 

Fabuła / Opis filmu:

Roy (Michael Shannon) jest ojcem Altona (Jaeden Lieberher) – chłopca obdarzonego wyjątkowymi możliwościami, których znaczenia on sam nie rozumie. Przechwyceniem chłopca zainteresowany jest rząd oraz członkowie pewnej sekty religijnej. Ojciec, z pomocą przyjaciela Lukasa (Joel Edgerton), stara się uchronić syna przed złem świata. By pozwolić Altonowi pojąć znaczenie jego mocy, zmuszeni są do ucieczki i ciągłego ukrywania się…
Lepiej nie zdradzać więcej, gdyż rozwikłanie zagadki jest jednym z głównych aspektów fabuły.

 

Recenzja / Opinia:

Oglądając „Midnight Special” nie mogłem wyzbyć się wrażenia, iż mam do czynienia z filmem wyrwanym z minionej epoki – jakbym na nowo przeżywał przygody bohaterów produkcji science-fiction z lat 75-85 poprzedniego wieku. Film w reżyserii Nicholsa mógłbym porównać do efektu specyficznego melanżu takich produkcji, jak „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” oraz „Gwiezdny przybysz”. „Midnight Special” jest bowiem klasycznym obrazem z gatunku fantastyki naukowej, których ostatnio nie ogląda się zbyt często na srebrnym ekranie. Co ważniejsze, film nieco odrywa się od schematów, aż za dobrze znanych nam z aktualnych blockbusterów o superbohaterach.

Film „Midnight Special” trzyma widza mocno w fotelu nie dzięki „przełomowym” efektom i szalonej akcji, lecz dzięki sile dramaturgii, fabule utrzymującą ciekawość widza do poznania tajemnicy aż do ostatnich scen filmu oraz dzięki dobremu filmowego warsztatowi, technice wykonania, przemyślanej wizualnej oszczędności, a także sile głównie mimicznej i fizycznej gry aktorów, których reżyser świetnie poprowadził przez nietypowy wobec nich plan.

Nichols użył na pozór dość taniego chwytu, by złapać uwagę widza. Bez rozbudowanego prologu wrzuca nas od razu w centrum wydarzeń, które ciężko rozwikłać. Aby zrozumieć, co tak naprawdę obserwujemy na ekranie – musimy zachować czujność i wyrywać strzępy informacji podrzuconych nam w postaci zdawkowego przekazu radiowego, ogłoszenia w TV lub pozornie nieistotnej aluzji czy też krótkiej informacji przekazanej, jakby od niechcenia, przez któregoś z bohaterów.

Chwała nie należy się reżyserowi za wzbudzenie zainteresowania widza na początku filmu. Słowa uznania należą się przede wszystkim za umiejętne wykorzystanie arsenału filmowych trików, do utrzymania tego zainteresowania praktycznie przez cały czas trwania seansu. Im dłużej oglądamy „Midnight Special” i im więcej wiemy o znaczeniu karkołomnego wysiłku bohaterów, tym jeszcze mocniej chcemy poznać odpowiedź na pytanie, dokąd to wszystko prowadzi i jak zakończy się cała historia.

Elementami skutecznie podbijającymi dramaturgię są sceny kulminacyjne poszczególnych części trwania filmu. W szalonej jeździe bohaterów przez mrok, jest wręcz hipnotyzująca moc. Sekwencje deszczu „spadających gwiazd” oraz bezkompromisowej strzelaniny zachwycają dynamizmem i potrafią wcisnąć nas mocniej w fotele.

Młodziutki Jaeden Lieberher, wcielający się w rolę Altona, wiarygodnie wypada w roli chłodnego i zdystansowanego do otaczającego świata chłopca.
Nichols kreując wizerunek nadzwyczajnego dziecka użył bardzo prostego, ale wyjątkowo skutecznego zabiegu – na bladą twarz Altona, nałożył zwyczajnie gogle pływackie. Banalny, lecz jakże oryginalny zabieg, dzięki któremu chłopiec zapada nam głęboko w pamięć i staje się ikoną produkcji.

midnight special altonźródło: https://www.inverse.com/article/11544-the-new-midnight-special-trailer-is-sleek-dangerous-and-thrilling

O grze aktorskiej pozostałych aktorów ciężko mówić w superlatywach. Paradoksalnie nie wynika to jednak ze złych kreacji aktorskich, lecz ze wspomnianego już, nietypowego wobec nich planu reżysera. Przez niemal cały czas trwania filmu niemal namacalnie odczuwamy bowiem wiszącą nad dorosłymi bohaterami przepowiednię końca świata. Fizycznie czujemy ich styczność ze zjawiskami, które są silniejsze od nich oraz brzemię spoczywających na ich barkach odpowiedzialności za chłopca. Nikt się tutaj nie uśmiecha, emocje schowane są głęboko za parawanem umęczonych, zatroskanych twarzy, masek ludzi zahartowanych długoletnia walką ze wszystkimi wokół.
Ten ciężki klimat reżyser postanowił dodatkowo podkreślić w wypowiadanych przez aktorów kwestiach. Dialogi są oszczędne do granic możliwości. Zdania między bohaterami są zdawkowe, często padają zaledwie pojedyncze słowa. Mocniejsze emocje wyrażane są w wymownych spojrzeniach i mimice aktorów. Ciężko w takim klimacie zabłysnąć grą aktorską i uzyskać przychylność widza. Niemniej jednak aktorzy udanie wpasowali się w plan reżysera, tworząc silne, wiarygodne postacie, wykorzystując do tego celu wspomniane niedopowiedzenia, język ciała i wymowne swoje cechy fizyczne.

Skąpy scenariusz, odbierający nam możliwość lepszego poznania motywacji postaci i zamieniających je w zaledwie trybiki mechanizmu narracyjnego, można uznać za wadę produkcji. Pamiętajmy jednak, że to wynik świadomej decyzji reżysera, który postawił na wyjątkową powściągliwość w kreacji postaci i samą siłę niedopowiedzeń. Jeżeli kupicie, tak jak ja, zaproponowane przez Nicholsa rozwiązania – będziecie mniej lub bardziej zadowoleni. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby ktoś nie podzielał tego entuzjazmu.

Można żałować, iż Nichols postanowił zerwać skrzętnie zakładaną przez siebie kurtynę w ostatnim scenach filmu i odkrył zbyt wiele. Sama końcówka zdaje się zbyt mocno odrywać od reszty filmu. Dotychczasowe hipnotyzujące ujęcia, z których wyjątkowo trudno było cokolwiek wypatrzeć, nagle ustąpiły miejsca niezwykle klarownym pejzażom. Gdzieś ulatnia się misternie budowane napięcie, pryska urok niewyjaśnionej tajemnicy. Zawsze, gdy otrzymamy odpowiedź „na talerzu” poczujemy rozczarowanie, gdyż nie ma mocniejszej rzeczy niż siła naszej wyobraźni, szczególnie, gdy zostanie ona wcześniej pobudzona.
Niemniej jednak Nichols nie odkrywa na szczęście wszystkich kart i zostawia małą furtkę do przemyśleń i wolnej interpretacji przez widza. Radzę Wam dobrze przyjrzeć się twarzy jednego z bohaterów w ostatniej scenie filmu. Subtelny zabieg reżysera nadaje nowe oblicze postaci i w ciekawy sposób uzupełnia film.

midnight special obsada screenźródło: http://www.midnightspecialmovie.com/

Podsumowując – film „Midnight Special” ma dwa różne oblicza. Większość część filmu zajmują hipnotyzujące widza obrazy, pełne dramaturgii i stopniowanego napięcia, którym nieustannie towarzyszy łuna tajemnicy i groźba przepowiedni. Ciężki, momentami nawet mroczny klimat, wspierany idealnie kompozycjami Davida Wingo, co pewien czas przełamywany jest bezpardonowymi, dynamicznymi scenami, w których należy podziwiać techniczną jakość wykonania.
Gdy dochodzimy do finału napięcie gwałtownie opuszcza widza, ale w jego miejsce może pojawić się zaciekawienie i uznanie dla pracy grafików, którzy stworzyli oryginalne pejzaże. Niebanalny przekaz filmu jest godny odnotowania.

Film Nocholsa ma szereg skaz, sporo luk fabularnych, czy pewnych nielogiczności, które aż do czasu scen finałowych zbytnio nie przeszkadzają w odbiorze całości. Obdarta z tajemniczości końcówka uwypukla wcześniejsze wady, które do tego momentu dość łatwo się lekceważyło.
Oceniając film całościowo, trzeba jednak przyznać, że to więcej niż ciekawa, niskobudżetowa produkcja w klimatach science-fictiom rodem z lat 80-tych poprzedniego wieku. Dla każdego fana gatunku film „Midnight Special” powinien znaleźć się obowiązkowo na liście dzieł do obejrzenia.

OCENA: 6.5 / 10

Dr. Gediman

Trailer / zwiastun

źródło foto:
www.abudhabi2.com/midnight-special-2016-english-movie-in-abu-dhabi/

Zobacz także:

Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 23 Średnia: 3.2]
Zobacz także
3 komentarze
  1. Chris

    akurat żeby usiąść po pracy i się zrelaksować.

  2. asaad

    Straszne gówno! Czasami tak bywa. Szanuje inne zdanie. Nie jest to film dla ludzi lubiących wartką akcję.

  3. ivan

    Film rewelacyjny

Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.