- Tytuł: Infinite
- Premiera: 10 czerwca 2021 (Paramount+)
- Reżyseria: Antoine Fuqua
Film INFINITE (2021) – Fabuła / Opis
Główny bohater, Evan Michaels (Mark Wahlberg), odkrywa, że jego halucynacje są w rzeczywistości wizjami z poprzednich jego wcieleń. Film “Infinite” ma być nasączonym akcją thrillerem science-fiction opowiadającym o grupie nieustannie reinkarnujących się mężczyzn i kobiet, należących do tytułowej organizacji, walczącej z szaleńcem, który pragnie zniszczyć świat. Okazuje się, że los planety spoczywa w rękach Evana. Bohater będzie musiał pogodzić się z faktem, że jego aktualne marzenia są zaledwie wspomnieniami z jego niezliczonych przeszłych żyć.
Film „Infinite” jest luźną adaptacją powieści “The Reincarnationist Papers”, pierwszej części całej, tytułowej sagi autorstwa D. Erica Maikranza. Tytułowe słowo infinite pochodzi z języka łacińskiego i można je tłumaczyć jako nieskończony, bezkresny lub bezgraniczny, do czego też nawiązuje symbol nieskończoności umieszczony na logotypie produkcji oraz wielokrotne reinkarnacje członków tytułowej organizacji. Możliwość przywołania wspomnieć z poprzednich wcieleń będzie dla nich ogromnym atutem w walce z niebezpiecznym wrogiem.
Reżyserem filmu jest Antoine Fuqua, doświadczony twórca, który zasłynął reżyserią m.in. serii „Bez litości”. W rolach głównych zobaczymy Marka Wahlberga, Chiwetela Ejiofora oraz Sophie Cookson.
Film „Infinite” zapowiada się całkiem interesująco od strony fabularnej, mimo nastawienia na akcję. Jednak można spodziewać się sporego wygładzenia i uproszczeń, co nie jest niczym złym w rasowym kinie akcji. Po poniższych zwiastunach, zwłaszcza tym z 4. czerwca, widać spory rozmach i mocny nacisk na – momentami dość absurdalną – akcję, niczym rodem z serii „Mission Impossible” czy „Fast and Furious”.
Film będzie miał premierę już 10 czerwca 2021 roku na streamingu Paramount+, który obecnie nie jest dostępny w naszym kraju. Możliwe, że któraś dostępna w Polsce platforma VOD zakupi prawa do filmu.
Zwiastun / Trailer filmu „Infinite”
4 czerwca 2021 opublikowano finalny zwiastun:
Teaser zapowiadający:
Jestem po seansie, i czy tylko ja odniosłem wrażenie że inspirowali się Assassin Creed?
Nie tylko Ty, mamy jajo, odpowiednik jabłka, mamy skok wiary no i samą symulację. Film bardzo wsteczny pod każdym względem.
Odradzam!
Może nie aż tak :D fajnie się ogląda, aczkolwiek jest pełen wielu bzdur i dziwnych rozwiązań fabularnych. Takie mocne 5/10.
Ło panie, zapowiada się na zacne kino. Już wiem co muszę dopisać do listy „Must Have”