Film „Black Mirror: Bandersnatch” (2018) – Interaktywne 90 minut – recenzja

1

 

  • Tytuł: Black Mirror: Bandersnatch
  • Tytuł polski: Czarne lustro: Bandersnatch
  • Premiera:

    28 grudnia 2018 (świat, Netflix)

  • Reżyseria: David Slade
  • Zwiastun »

 

Fabuła / Opis

Mamy rok 1984. Młody programista pracuje nad grą wideo, która oparta jest na mrocznej powieści fantasy. W czasie tworzenia gry bohater zaczyna kwestionować rzeczywistość.

 

Film Black Mirror: Bandersnatch – Recenzja / Opinia

 

Film „Black Mirror: Bandersnatch” to pełnometrażowy odcinek kultowego już serialu z dużym nalotem science-fiction. „Czarne lustro” od 2011 roku angażuje wielu twórców i inspiruje fanów, celowo przerysowując i wyolbrzymiając wiele aspektów naszej codzienności, by obnażyć bolesną prawdę o rzeczywistości w jakiej żyjemy i pokazać zagrożenia związane z rozwojem niektórych technologii.

Nie inaczej jest w przypadku interaktywnego filmu „Bandersnatch”, który trwa około 90 minut (dokładny czas zależny jest od wnikliwości widza w odkrywaniu różnych możliwych ścieżek fabularnych). Jak objawia się wspomniana interaktywność? Podczas seansu każdy z widzów wielokrotnie ma możliwość wyboru jednej z dwóch zaproponowanych decyzji odnośnie aktualnej sytuacji na ekranie. Jeżeli nie podejmiemy żadnej decyzji film toczy się dalej wg zaproponowanej przez twórców ścieżki. Wybory wg naszych upodobań dodają produkcji smaczku i są esencją filmu, dlatego omijanie odpowiedzi jest pozbawione sensu.

Filmowcy nakręcili w sumie aż 5 godzin dodatkowego materiału, tak, żeby dokonane wybory wprowadzały istotne różnice w fabule. Tak brzmiała teoria. W praktyce część wyborów jest wręcz trywialna i raczej stanowi wodę na młyn dla rządnych wnikliwych analiz specjalistów od marketingu i lokowania produktów niż faktycznie wpływa na fabułę (np. wybór płatków śniadaniowych).

Na szczęście im mocniej brniemy w historię, tym wybory stają się naprawdę istotne i łączą się z określonymi konsekwencjami, a co więcej alternatywne światy, definiowane naszymi różnymi decyzjami, w pewnych miejscach się przecinają i przenikają, a linia czasowa potrafi się zapętlić. Jeżeli nie dokonamy wyboru, który realnie pchnie fabułę dalej – zostaniemy zapętleni i sprowadzeni do punktu, w którym tym razem możemy „wybrać” właściwie. Takich miejsc, w których mamy tylko pozorny wybór i dajemy się raczej sterować twórcom, niż w pełni samodzielnie wpływamy na fabułę, w filmie jest dość sporo. Całość przypomina okazały schemat blokowy, który rozbudowuje się wykładniczo, im więcej decyzji podejmiemy.

Mimo że fabuła nie jest specjalnie rozbudowana, to przypomina labirynt – zawiera w sobie sporo przestrzeni do różnych kombinacji i łączenia w całość wiele wątków. W Internecie można znaleźć schematy blokowe wszystkich ścieżek fabularnych następujących po kolejnych wyborach. TUTAJ znajdziecie chyba najlepszy.

Główne postacie w filmie Black Mirror Bandersnatch

Trzeba przyznać, że zaproponowana przez Netflix dość banalna forma interaktywnego eksperymentu w pełnometrażowych ramach, sprawdziła się dobrze przy takiej tematyce i takim przekazie, jakie daje nam „Black Mirror: Bandersnatch”. Ten film nie okazuje się bowiem zaledwie trywialną, interaktywną zabawą z konwencją, lecz stawia sporo pytań nie tylko o granice: moralności, streamingowego medium czy wpływu dzieła na odbiorcę; ale także o elementy jednoznacznie definiujące rzeczywistość, niejednokrotnie ją kwestionując. W filmie pojawiają się bowiem nawiązania do twórczości Philipa K. Dicka, sugerujące, że nasze życie i otaczający nas świat może być „tylko” zaawansowaną symulacją lub też „jedynie” wytworem naszej wyobraźni.

Jednym z najmocniejszych przekazów produkcji jest iluzoryczność wolnego wyboru. Choćbyśmy nie wiem jak mocno przekopywali się przez schemat blokowy twórców filmu i przez różne ścieżki wyboru, finał historii zdaje się być z góry przesądzony i co ważniejsze nigdy nie będzie w pełni happy-endem (co w przypadku serialu „Czarne lustro” nie jest zaskoczeniem).
Wydaje się nam, że sterujemy poczynaniami Stefana, ale jednak czy to nie Netflix steruje nami? Bohater wpada w paranoję kontroli, która staje się wynikową zamaskowanej zabawy widza. Czwarta ściana pada z hukiem.
Film pośrednio rodzi inne pytanie – na ile my jesteśmy sobą i na ile odpowiadamy za nasze czyny, skoro jesteśmy kształtowani przez otaczające środowisko i nierzadko manipulowani przez rodziców już od najmłodszych lat…

Wydaje mi się, że osadzenie akcji w 1984 roku nie jest przypadkowe. To bowiem nie tylko wynik popkulturowej retro-mody i nostalgii do magicznych lat 80-tych, lecz przede wszystkim nawiązanie do Orwellowskiej powieści „1984”, przedstawiającej w ponurych barwach społeczeństwo wyprane z wolnej woli i całkowicie kontrolowane przez władze, skrywające się za twarzą Wielkiego Brata.

Fionn Whitehead w Black Mirror: Bandersnatch (2018)

Na zakończenie trzeba zwrócić uwagę, że film „Bandersnatch”, mimo wieloznaczności i sporej porcji podtekstów, gdy odseparuje się go od efektownej formy interaktywnej gry z widzem, pozostaje zaledwie dość przeciętną historią o zgubnym przeroście ambicji oraz dezintegracji osobowości. Gdy popatrzymy na produkcję w tym kontekście, nie wnosi ona wiele godnego zapamiętania. Film wtapia się wówczas w przeciętność zarówno od sfery fabularnej, gry aktorskiej czy strony technicznej. Nawet aspekt fabularny zawodzi w formie kreacji postaci, które są szczątkowo rozpisane i nieprzekonujące.
Film również długo się rozkręca i zwłaszcza w początkowej fazie może słabo angażować widza. Jedynym ożywieniem są wówczas pola wyboru, czyli bezpośrednie zapytanie kierowane do widza.

Konsekwencje wyborów i zapętlanie się akcji oraz konieczność ponownego przechodzenia poznanych już scen może także zniechęcić część widzów do kontynuowania seansu i głębszego wejścia w ten specyficzny labirynt. Nie każdy będzie zwolennikiem tak rwanego seansu. Widzom przyzwyczajonym do płynności i niezakłócanego odbioru, lubiącym dopiero po pełnym seansie zastanawiać się, co twórca miał na myśli, może nie przypaść do gustu  owa interaktywna forma.
Jednak w przypadku tego konkretnego filmu Netflixa taka forma nie tylko dobrze się sprawdziła, ale była wręcz strzałem w dziesiątkę. Czy kwintesencją „Black Mirror” nie jest właśnie łamanie schematów i przyzwyczajeń, aby wybić nas z przyzwyczajeń i ze strefy komfortu, aby zmusić do przemyśleń nad otaczającą rzeczywistością?

 

OCENA :


dr Gediman

 

 

Czarne lusto: Bandersnatch – Zwiastun / Trailer

 

LISTA FILMÓW SCI FI 2018 »

Ciekawy artykuł? Doceń naszą pracę:
[Głosów: 11 Średnia: 3.5]
Zobacz także
1 komentarz
  1. Anonim

    wybór płatków śniadaniowych ma większy wpływ niż myślisz – przywołując mapkę, którą sam tu wstawiłeś – od wyboru jednych zależy chociażby to, czy w ogródku pojawi się pies, który może poźniej odkopać zwłoki ojca ;)

Dodaj komentarz

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych wpisanych w formularz komentarza w celu publikacji, moderacji i udzielenia odpowiedzi na komentarz zgodnie z Regulaminem Serwisu i Polityką Prywatności.